Mikołajowe wyścigi
dziś obserwuje od rana.
Nawet idąc do sklepu
mogłam być rozjechana!
Pędzą Jego renifery,
paczki furkoczą w locie,
widziałam kawałek worka
zawieszonego na płocie...
Wyruszył dziś skoro świt,
żeby zawodu nie miał nikt.
Uśmiechy dla Was zostawił
jak się u mnie rano zjawił
A z jego woreczka wystawały ciasteczka
Kazał Was poczęstować
i buziakami obdarować