Teraz będzie znacznie trudniej
Po lewej inna odmiana cisa, po prawej ten sam głowocis:
Igły są dłuższe, bardziej miękkie, rzadziej rozmieszczone, pędy sterczą w górę. Gdyby ten Twój miał owoce, sprawa byłaby jasna. Ciężko ocenić na podstawie zdjęć. Ja nawet nie wiem jaką mam odmianę głowocisa, bo na etykiecie w szkółce była tylko polska nazwa "głowocis". Ten głowocis jest po prostu miękki w dotyku, nie jest taki sztywny i zwarty jak cis. Zobaczymy co nam wyrośnie.
Mój wiąz był kopany z gruntu zeszłej jesieni i miał oberwane wszystkie liście przed sadzeniem u mnie. W tym roku wypuścił liście na wiosnę, ale są dużo mniejsze niż te, które miał przed oberwaniem (widać je na poniższej fotce). Mam nadzieję, że to dlatego, iż się ukorzeniał. Liczę na piękny parasol w 2012 roku...
Widywałam ją dość często, ale początkowo nie wydawała mi się atrakcyjna. Zdobywała moją sympatię stopniowo. Teraz jest dla mnie wspomnieniem (miłym) z czasów mojego pobytu za granicą.
Bluszcz na za różanecznikiem z powyższego zdjęcia:
Rabatka pod latarnią i wiąz "Camperdownii" po prawej stronie huśtawki. To jest pierwszy sezon tego drzewka w moim ogrodzie i w tym roku nie miał jeszcze tak pięknych,dużych liści jak te, które miał przed zakupem i wykopaniem z gruntu w szkółce. Mam nadzieję na piękny parasol w przyszłym roku.
Nie ,jeszcze ja.... Chyba powoli zapadam w zimowy sen.Godzina wstawania nam się przesunęła.Ale już mrugam.... U mnie wskaźnik zatrzymał się na + 5,ale to 20m nad ziemią,przy gruncie na pewno mniej.
Słonecznie.Miłego dnia.
Wczoraj skończyłam oporządzać dostawę gruszek. Trzeba by było po nowe do ogrodu,I nawet nie mam ochoty,bo zastanę pobojowisko w daliach......Ech....jesienne wykopki!
Jeśli chodzi o moje doświadczenie z azaliami japońskimi (odmiany o białych kwiatach i łososiowych) : zimują w gruncie (południe Polski), nigdy ich nie okrywałam i na razie żadna mi nie przemarzła (odpukać) przez te 3 lata. Wszystkie gubią częściowo liście, niektóre listki żółtkną/przemarzają do połowy, ale na wiosnę odbijają i pięknie kwitną. Później i tak wymieniają wszystkie listki na nowe.
U mnie rosną w ok 4 cm ściółce z kory i w rabatch żwirowych, gdzie nie jest wcale zacisznie.Może spróbujesz zastosować radę Danusi i okryć je korą? Powinno wystarczyć.
To są te o łososiowych kwiatach:
I te o białych: