Żeby oderwać smutne myśli od wojennych wydarzeń postanowiliśmy trochę popracować w ogrodzie. Ziemia ciągle zamarznięta i trzeba było znaleźć inne zajęcie. Udało nam się zamontować stare lustro w okienku.
Darcia piękny porzadeczek.
Masz wszystko przycięte wygrabione. U mnie jeszcze Sodoma. Przycięte gałęzie leżą pod drzewami. Po ściętych trawach nie wygranie żwir nie odkurzony.
W oczku pełno gałęzi po wichurach.
Może w czwartek pojedziemy z eMem i coś zrobimy.
Ale szczerze kiedy zrobię to zrobię nie będę goniła głupa.
Moim kwitnącym krokusom zagrażają koty, bezczelnie zjadają płatki, pozostawiając samą łodyżkę. Najpierw ogołociły żółte a potem niebieskie, czy ktoś o tym słyszał, że lubią szafran? Osłoniłam je gałązkami jałowca.
Ja też niedawno kupiłam trzy sztuki, a dwie mam zamówione przez internety, czekam na przesyłkę. Wiesz może, jak się nazywa ten na zdjęciu? Jest zupełnie inny od wszystkich, które mam.