Cisza, bo robimy do późna, do 21 nawet więc jak wracam, to już nawet nie mam siły kolacji zjeść, a i pora zbyt póżna na jedzenie, to chudnięcie idzie lepiej. Na razie mam 28 kg na minusie i zaczynam zmieniać garderobę, bo nie ma co założyć
Poza pracą zawodową robimy u siebie, stąd te noce nas zastają w ogrodzie.
Uruchamiamy fontannę przy oranżerii... robimy teraz postumenty pod chłopczyka z rybką..
Kończymy taras z doskoku. W poniedziałek mamy zamiar zalać beton pod posadzkę z kamienia (łupek czarny) albo bazalt.
Na razie będzie beton aby sprawdzić jak i czy działa ogrzewanie.
Ja robię rabaty, ciągle dosadzam. Pielenie na porządku dziennym od rana do wieczora.
Koszenie trawnika (jest obecnie ogromny) i kosi się 5-6 godzin.
Zdjęcia wczoraj zrobiłam. Wgrywają się