Kochane na szczęście tuja odzyła, podciełam szmate jak radziłyście i poszło codziennie nawodnienie i dzielnie walczy myślę że gdyby miala paść to w te dwa tyg by juz uschła gdy nas nie było
No widzisz z tymi kolorami też mam zagwozdkę ... Jak siedzę sobie na tarasie to przy garażu widzę rabatę ze ŚŚ i tam kolorystyka fioletowo-różowa głównie więc OK, potem na prawo od niej ciągnie się szałwiowa więc różowo OK ... dalej na prawo niebiesko-fioletowa (lawenda + perowskia i szałwia fioletowa) też OK ale jak widzę w tle tych wszystkich rabat na brzozowej czerwono-pomarańczowe krwawniki to mi to nie pasuje jednak czyli nie jest OK
Chodzi mi po głowie żeby tam zrobić różowe nasadzenia Myślę o zwykłych różowych jeżówkach takich jak ma Ola czy Mała Mi a do nich coś niższego może różowe przetaczniki? Tylko czy przetaczniki powtarzają kwitnienie?
Trzymam kciuki żeby krwawnik był taki jak sobie wymarzyłaś?
Dzień dobry przy kawce
...) )
...( (
(""""""")o
"""""""""
Dopiero dzisiaj mogę z czystym sumieniem pochodzić po Ogrodowisku z komentarzami, które od dawna mi się cisną "na usta" (bo na czytanie Ogrodowiska zawsze czas się znajdzie, ale na pisanie już niekoniecznie).
Iwonko, nie Ty jedna masz tak, że minimalizm cudny a u siebie nijak się ma do realizacji. Są miejsca, w których minimalizm wskazany. Najczęściej wiąże się to z układem ogrodu, stylem ogrodzenia, z tym, jak wygląda dom. Domku w całości nie widziałam, ale już samo ogrodzenie aż prosi się o kolor, obfitość i różnorodność. I jakby to wyglądało, gdybyś dyscyplinę zastosowała i 3 kulki na krzyż zostawiła, bo tak schludniej Poza tym to serce Ci podpowiada, że taki ten Twój ogród ma być...A jest śliczny. KOlor różyczki mój najbardziej ulubiony.
Oczywiście zwróciłam uwagę, to pełne maki u Ciebie. Od razu je zobaczyłam, jak tylko wstawiłaś. U mnie najpiękniejszy teraz dla nich moment. Za chwilę zaczną opadać i teoretycznie powinnam im łby poobrywać. Póki co, cieszę się ich widokiem. Twoje Iwonko inne troszkę. Maja duże płatki wierzchnie i drobniutkie w środku. Moje całe jednakowe. Chętnie kiedyś, przy okazji zaopiekowałabym się nasionkami, jeśli będziesz miała w nadmiarze. Oczywiście chętnych zapraszam po moje
Szałwie fajnie wypełniają przestrzeń między różami. I cieniują od dołu. Sama korzyść. I te kwiatostany wychodzące w górę jak świece. Jedyny minus, to cięcie spomiędzy kłójących piękności.