Okazała roślina do skrzynek i na kwietniki i co ważne, lubi cień. Wysadzamy ją bardzo późno (koniec maja), bo jest wyjątkowo wrażliwa na niskie temperatury. Najlepiej kupować gotowe kwitnace rośliny, bulwy na zimę wykopać i przechować w torfie i potem na wiosnę znowu wysadzić.
Begonia ta ma mięsiste łodygi i duże liście pokryte włoskami. kwiaty są dwojakie: pojedyncze i pełne (lub półpełne) w dużej gamie kolorystycznej oprócz niebieskiego. Wysokość roślin około 25 - 30 cm. Oprócz wyniosłego pokroju istnieją też odmiany o zwisających pedach, doskonałe do koszy.
Podatne na mączniaka i zgorzel siewek (rośliny nagle przewracają się).

Trzy kolory, niebieski ?

Należy do niskich roślin balkonowych i kwietnikowych o bardzo długim okresie kwitnienia. Po wysadzeniu w maju, kwitnie nieprzerwanie aż do przymrozków. Jest niska, krzaczasta, kwiaty ma o różnych barwach: białej, różowej, czerwonej plus do tego liście zielone lub brązowe. Kombinacji jest więc wiele.
Dobrze rośnie w cieniu i toleruje też słońce, gorzej rośnie w czasie bardzo wilgotnego i zimnego lata. Na wiosnę kupujemy rozsadę, gdyż samodzielne produkowanie siewek jest w warunkach domowych niemożliwe.
Używamy ich do kompozycji balkonowych, ale także jako wstawki w ogrodach, dla pokazania mocnego koloru, widocznego z daleka.
Również miejskie kwietniki nie mogą się bez tych begonii obyć. Są odporne na suszę i zanieczyszczenia powietrza.

gardenarium




Wyobrażacie go sobie w zestawieniu z pachnącą białą petunią?

Pewnie!.....rozmarzyłam się....Kilka lat temu miałam go, bo miałam fazę niebieską... jeszcze wtedy miałam w donicach m.in. żeniszki i lobelie....

Ta roślina naszych babć, nieco zapomniana, wraca ostatnio na nasze balkony. Jest urocza i wdzięczna, ma ciemnoniebieski kolor i pięknie pachnie wanilią. Kwitnie przez całe lato pod warunkiem, że nie zapomnimy o jej systematycznym podlewaniu i nawożeniu. Ładnie wygląda w zestawieniach z różowymi kwiatami i białymi. Lubię ją też zestawiać z żółtym i białym.
Heliotrop dobrze rośnie w nasłonecznionym miejscu. Kwitnie całe lato, a odpowiednio przechowany przez zimę (10-12 st.) i przycięty wiosną może przetrwać kilka lat.



Wyobrażacie go sobie w zestawieniu z pachnącą białą petunią?

W kompozycjach miałam takie, trochę niekonsekwentnie z różową poświatą, ale trudno



Kiedys za czasów "różowych" (budowa) sadziłam takie:

Masz rację, wiele z nich stoi pod "podbitką" i na parapecie, więc w miarę mam z tym spokój. Po deszczu wyskubuję te "flaczki".

No to kupuj, moje w garażu czekają sobie na kwiacień. Uwielbiam czas wyciągania roslin z garażu i ustawiania po ogrodzie.

Ja dzisiaj zakupiłam karmnik na ziarna, może też jakiegoś ptaszka upoluję? Na foto oczywiście!

Też bym dojechała z wyspą do rogu schodów. Dzięki zdjęciom fajnie wszystko można sobie wyobrazić. Niezła trawka chyba jest u Ciebie, masz nawadnianie automatyczne?

Ooooo! Teraz mamy wszystko, jak na dłoni. A któż tam ryje na kolanach w ziemi?
Ja tam widzę trzmielinę na kiju wysokim chociaż 1,20-1,30 lawenda pod spodem i coś jeszcze do lawendy, Ilex crenata Golden Gem? może?
Taka łączona ramka niebiesko-żółta?

gardenarium napisał(a)

Tyle samo ptaszków ile liści, fajny obrazek. Ale miałaś refleks. Ja w zdenerwowaniu nie mogłabym wyjąć aparatu z futerału.

...na szczęście nie byłam zdenerwowana, tylko "wmurowana" w podłogę..... fotka przez szybę robiona, więc taka sobie, zaraz po tym odleciały na druty, zrobić druga scenkę z hitchcocka

gardenarium napisał(a)

Petunie są moimi ulubionymi roślinami balkonowymi, zwłaszcza białe i granatowe, bo pięknie pachną. Sadzę je od kilku lat, kiedy już miną groźby wiosennych przymrozków.

Rok temu miałam białe, cudowny zapach.
I surfinie, też białe...
Jedyną wadą tych kwiatów jest ich delikatność, po każdym większym deszczu muszą się regenerować, pod zadaszeniem już o wiele lepiej się sprawują

Ale teraz nie kupuj, bo zimą będą gubiły dolne liście, chyba, że boisz się braków na wiosnę.

Nie mam, wiesz : Konsekwencja, to mój powód "niemania" tej hortensji. Jest na Baletowej znaczy była.

Tyle samo ptaszków ile liści, fajny obrazek. Ale miałaś refleks. Ja w zdenerwowaniu nie mogłabym wyjąć aparatu z futerału.

gardenarium napisał(a)

Mozna mieć wszędzie, tylko już trzeba w jednym kolorze zrobić obsadzenia.

Popieram, że można mieć dużo pelargoni ale tak jak radzi Danusia jeden kolor, u mnie na płocie przybyło w tym roku dodatkowo jeszcze kilka skrzynek, jak się rozkwitły to nie było widać liści tylko same kwiaty ale ciągłe deszcze zniszczyły kwiaty i dostały jakąś chorobę.



A to z tarasu mojej siostry

Bardzo są ciekawe, dzisiaj nawet je spotkałam a Leroy Merlin czerwone były. Bardzo je lubię od czasu, jak zaczęłam jeździć do Anglii.

Trzeba się tam chyba wybrać na sesję zdjęciową.

Czerwona hortensja nazywa się tak: