Aniu, Justyś, Asiu, dzięki Wam wyedukowałam się w larwach wszystkich chrząszczy.
Niestety u mnie to na bank opuchlaki
Całe białe, bez brązów i włosów.
Czekam na dostawę suszonego wrotyczu i będę lać.
W tamtym roku dzięki wywaleniu żurawek i laniu przez cały sezon wrotyczu na jednej rabacie pozbyłam się opuchlaków.
Kasia mi by się też nie chciało w zimnym garażu stać Wszystko robię w kuchni
Słońce wczoraj też miałam, dzisiaj niestety brak energii...ale podobno od jutra już lepiej
Justyś nic nie pochrzaniłaś.
Niestety prawdopodobnie to jest zródło moich opuchlaków
W tamtym roku zanim się zorientowałam, że tam siedzą zużyłam trochę kompostu do sadzenia cisów, buka i traw Dopiero póżniej odkryłam, że w pryżmie są opuchlaki i wtedy cały kompost wywiozłam na wysypisko.
Sama sobie narobiłam szkód