otworzyła się wreszcie Galaxy, myślałam że będzie dużo ciemniejsza i bardziej malinowa, może to nie ona?

Och! Tyle przemiłych słów! Dziękuję
Tym razem zabieram Was do ziołownika. Tej zimy nie przetrwał rozmaryn. Szałwia lekarska też słabo rusza. Tabliczki też muszę dać nowe.

[

Brunnery teraz są gwiazdami rabat

Sylwia, jak Ty wytrzymujesz tyle emocji w Twoim ogrodzie? Każdej roślince i każdemu zwierzątku poświęcić troszkę uwagi i zachwytów

Juzia, oczywiście że dokarmiamy się czasem słodką iluzją  a prawda jest brutalna! harówka na zawsze!

Aga, darń nie idzie ekspresowo... niestety swoje trzeba wypocić Ale! Widzę zaletę zakładania rabat w miejscu po trawniku: nie ma perzu, chwastów, trawa nie pozwalała niczemu rosnąć, po prostu cudownie przygotowane rabaty! To wynagradza trudy.

A dziś rano poobcowałam sobie z klonem dissectum garnet tak było:




Dobrego dnia!

Przed domem.
Przypadkowe tulipany.

Haha, niewiele będzie do szkicowania. Zdjęcia zrobię, ale większość drzewek jest jeszcze malutką i nie wiem czy coś będzie widać

To zobaczyć chciałem

Czy dobrze myślę, że to liatra? Bo chyba mi się pomyliła z jezowkami

Cześć dziewczyny.
Melduję że rabata południowa
Długa jak droga mleczna (żółte w oddali to koniec rabatki)
Jest gotowa do sciółkowania.

Więc kartony i kora to mój plan na najbliższe dni.

Do zrobienia :
- Zachodnia równie długa
ale chuda na 1m . Tam na razie 5 drzewek i nic wiecej.
Trzeba zgrabic, wybrać darń i zaścìółkować. No i jakoś jej foto jeszcze nie zrobilam.

-I różanka z pergolą do skopania z dobrociami. Nie za duża.
Taka na 2 popołudnia.
Ale to chyba w przyszłym tyg. Róże w donice powsadzałam
i mają się dobrze. Mogą poczekać.

- walka z wydmurzyca na oczyszczalni .
Jutro wykopie co wyszło i zaścółkuje. A jak znowu wyjdzie to pędzelek i randap.

Eh....nie miała baba co robić to se trawke zasadzila.
Ładna i niebieska. Rok temu.
Po roku doczytała i skumala ze to TRAWA ŁAJZA.
Już wywalona ale wyłazi.
No to teraz mam. Co robić.

Juz nie lubię roslin co się rozlażą.

Idę zobaczyć co u Was i za chwilę myju i spać.
Padam.

No tak w kolejnych jest większy od razu... choć muszę przyznać, że w tej ciąży wygladałam najlepiej, zawsze byłam spuchnięta do okoła a tym raze mnie, tylko brzuch sam wyskoczył...

U nas w porządku, bywa różnie ale nie mogę narzekać, Jasiek pośpi nawet sporo w dzień, w nocy dwie trzy pobudki więc nie jest najgorzej... wiadomo jestem na nowo uwiązana w domu, nie wyjdę sobie kiedy chcę
Ale zanim się obejrzę a będzie duży więc na razie się cieszę takim bobaskiem

Przepiękna gra .

Skalnice są przeurocze

o rany .....jakie ? lecę oglądać supeeeer

a ja dziś skończyłam warzywnik -ręce mnie tak bolą ,że nie mam siły pisać dużo

Basiu
miło Cię widzieć ja do Ciebie często zaglądam po cichu ....postaram się bardziej rozgadać

mam 3 sztuki Shaina z boku domu -odległości coś ok 2,5 -3 metry ,ale nie pamiętam dokładnie -jutro zmierzę ,to Ci napiszę
tak teraz wyglądają -najbardziej je lubię wiosną i jesienią ....