Pogoda rzeczywiście nie dopisała: przydało by sie troszkę więcej słońca i mniej wiatru; ale poza tym mile spędziłam czas i to w przyjemnym towarzystwie, za co wszystkim obecnym dziękuję.
Mam tylko kilka fotek z komórki (sorry za jakosć), ale Asia Nawigatorka robiła ich dosyć sporo, więc pewnie niedługo się doczekamy ciekawej relacji.
IMHO to miejsce to kwintesencja dzisiejszego Festiwalu Traw:
Popularne ostatnio białe zawilce wśród wojsławickiej zieleni:
Czerniec prosty Atropurpurea, wbrew aurze, przyjemnie pachniał wiosną i bzem:
I Madżenka kompletuje zakupy

- przy czym większa część już była zapakowana w samochodzie: