TOP5 powiesz jakie odmiany jeszcze masz na tej liście?
pomimo pracy jaką trzeba w róże włożyć uwielbiam te kwiaty a oglądając je u Ciebie, Janki czy Ewy serce człowiekowi rośnie i chce się wiecej
mam juz Munstead, która pachnie poprostu zabójczo i po cichu myślę sobie o stworzeniu takiej bordo różanki...
wrzuć Ewcia koniecznie
wogole się iloscią stron nie przejmuj, dla mnie to nie jest istotne, nie chciałam żebyś to źle odebrała... chodzi o wymianę wiedzy a nie wyścigi
ja lawende dokupiłam jeszcze w obi, to za cholerę nie chce się bujnąć, ta od Ciebie ładnie kwitnie
hej Małgoś
do wszystkiego w ogrodzie trzeba tez dojrzeć, ja mam ogród praktycznie od paru miesięcy dopiero, chucham i dmucham jak nienormalna. pewnie z perspektywy czasu będę sie z tego śmiała
ale postanowiłam profilaktycznie HT stosować a chemii nie unikać jak ognia moze kiedyś ogród dojrzeje na tyle ze mu ekologia wystarczy
Pashmina u mnie to najładniejsza róża, moze dlatego ze gdy dostałam ja juz jako ostatnią to wsadziłam i nic nie przyciełam. ma piekny krzew i mnóstwo kwiatów. sadzonka tak jakby była większa/starsza? napewno w porównaniu do floribundy polecam rosaplant
Nawet wolę ją bardziej od Artemis, która tez ładnie obficie kwitnie ale smieciuch straszny i więcej pracy przy niej
chyba się zapashminuje
ja mam tak ze 10cm pędu oblepione jest miejsce przy miejscu, to juz raczej inwazja
na poczatku też się bawiłam w zdejmowanie, potem ekologicznie herbatka, soda, mleko...cuda na kiju i wkońcu wczoraj Kohinor
psikłam Kohinorem, mszyce nastepnego dnia spadają czy jak to wyglada? bo pare sztuk zywych jeszcze widziałam dzisiaj a psikalam wczoraj wieczorem.
teraz leje to zmyje pewnie reszte
to narazie zostawiam Amistar
dzięki
hej Karola, wczoraj wieczorem nadrobiłam zaległości u Ciebie z czerwca..troche się zmartwiłam ale nie pytam bo nie moja sprawa
a ogrodowo..no cóż Ty narzekasz na busz a ja o takim marzę
pozdrawiam i do zobaczenia u Nikitki
Chyba faktycznie pogoda, lenistwo, wakacje... Trza sie wziac w garsc i brac sie do roboty moze w weekend?
Wedding Piano mam drugi sezon. Zbudowala potezny krzaczek o masywnych pedach. Ma multum pakow i kwiatow i przez to krzaczek nie trzyma formy, rozpada sie. Kwiaty nie otwieraja sie do konca, usychaja tak na zielono, po deszczu u mnie jest cała w rozowych piegach. Na razie u mnie zostaje, ale nie jaram sie na jej widok.