Piękna zima była w tym roku

Zdjęcia z 14 lutego muszę się spieszyć bo wiosna tuż tuż

Wgrywam zaległe zdjęcia z 2 października

test

Kolejne lata (musiałam wyretuszować osobę na ławce)

Dobrze, skoro tak, niech zostanie. Tylko martwię się że będzie groch z kapustą i będą pisać ludzie i o zimującym i nie zimującym wszędzie i będzie się wszystko mieszać.
Temat jest tak niszowy i tak mało osób ma te rośliny, że moim zdaniem dwa wątki to za dużo. Ale dobra, moja głowa potem z przenoszeniem postów...

Znam doskonale tę roślinę z angielskich wojaży, jest bardzo popularna i zachwyciła mnie. Od razu kupiłam, ale nic z tego. Zmarzła.

Z 2004 roku nie mam jej zdjęcia

Anglia 2005

Witam Szanowne Grono,
Planuję od jakiegoś czasu założenie automatycznego nawadniania. Raczej będę szedł w kierunku aby ktoś znający temat wykonał mi taki projekt. W tamtym roku znajomy polecił mi firmę, która zajmuje się projektami, dodatkowo otrzymuję całą specyfikacją jakie elementy układu powinienem kupić( w ich sklepie po zniżkach).
Proszę o analizę poniższego projektu(projekt znajomego , już po realizacji) bo nie wiem czy jest sens tracić czas na współpracę.
pozdrawiam

I jeszcze na dokładkę- sezon na sianie pomidorów rozpoczęty - tym razem do wielkiego i głębokiego pojemnika by mogły spokojnie sie rozrastać i sieję na 2 zmiany - te do gruntu posieję najwcześniej za dwa tygodnie. Za to pomidory do szklarni i , doniczkowe czy do ampli już posiane.

No i zaczęliśmy dalej rozwijać ogrod
Bedzie nowa donica warzywna

Nowe rabaty - tutaj na razie zdarta darń w najmniejszej

Do zrobienia jeszcze takie 3 - mam bardzo dużo planów na ten rok

Z ciekawostek jukka zaczęła tworzyć pień - ciekawe do jakiej wysokości dorośnie


Ciemierniki tym razem maja niziutkie kwiaty - przez 2 tygodnie przywalone były śniegiem z dachu i są sporo niższe niż zwykle.


Ranniki tez wychyliły główki


I żeby tradycji stało sie zadość - co roku sądzę kilka cebulek przebiśniegów od kiedy mam ogrod czyli od 6 lat i co roku jestem zawieszona bo jeszcze ani jeden przebiśnieg się nie uchował.

hankaandrus_44 napisał(a)

Klony, szczególnie te palmowe, tez mi sie podobają, ale ze względu na odległość od domu, i brak mobilności, rezygnuję, tak jak z wielu innych chciejstw. Jeden wyjątek zrobiłam dla magnolii . Zobaczymy jak przetrwają te mrozy lutowe. Bo przecież już kwiaty były bez łupinek tylko w kożuszkach, może się uchowają.

Życzę Tobie zieloności na na klonach, a i na reszcie roślin, żeby zero strat było.[/quot

Takie coś Ci wrzuciłam ha ha korzenie mają ładne.

Kaha565 napisał(a)

Załączam stare zdjęcie by pokazać gdzie rośnie hortensja.
Obwódki z ice dance, bukszpanu i w środku kilka bukszpanowych kul.



Czekam na Wasze propozycje i sugestie

Kasia to mi się podoba. Jeżeli masz miejsce to faktycznie dosadź Annabelle tak jeszcze z dwie sztuki, ale nie w rzędzie tylko dwie z tyłu, a jedna przed nimi tak pomiędzy. Miałam tak posadzone 5 sztuk - wyglądało to fajnie.

ID rozchodzi się rozłogami, ale dzięki temu u Ciebie będzie tworzyć fajną obwódkę. Ja też będę je sadziła tylko green dance.
Zobacz na wątku u Paulinki "Ogrodowy powrót do dzieciństwa" ma fajną obwódkę z ID - stron dużo, ale przejrzyj końcówkę.

Lidka dobrze pisze z tym wysokim punktem.

Kokesz napisał(a)

I zobaczcie jak pięknie wyglądają bukszpany po zeszłorocznym ataku ćmy bukszpanowej

Moje właśnie zjedzone.Walczyłam przez 2 sezony.Pomagało ręczne usuwanie a jak zaprzestałam tej czynności była już klapa.Nie użyłam grama chemii a u Ciebie, jak..same odbiły czy z Twoją pomocą?? napisz jeszcze o oprsku z wody i oleju na misecznika.Pozdrawiam

W krokusowym porządku zarobione- odchwaszczone, poprzecinane i czekamy na wiosnę


Dzikie krokusy - jeszcze z działki Babci jak zwykle pierwsze - sieją się jak szalone i za to je uwielbiam


Natomiast szlachetne dopiero zaczynaja wychodzić - ciekawe jak wyjdą te krokusowe rzeczki


Mimo gigantycznych jak na Zachodniopomorskie przymrozków rośliny w większości przeżyły bez problemu- nie widać większych uszkodzeń na prusznikach, klonach palmowych czy penstemonach, stipa tez zieloniutka rośnie bez problemu za to trzmielina fortunae bardzo mocno została poszkodowana przez mrozy i ciekawa jestem czy ostatecznie przeżyje

Zdecydowałam się założyć wątek w tym dziale mimo, że wątek o prusznikach istnieje w dziale "nie zimujące w gruncie" z uwagi na to, że prusznik bez problemu zimuje w cieplejszych rejonach Polski takich jak np Zachodniopomorskie, a szkoda rezygnować z tej rośliny, bo jest cudna.

Oczywiście jest kilka typów pruszników - zimozielone i gubiące liście, do tego poszczególne gatunki różnie kwitną - niektóre kwitną tylko wiosną np. ten prusznik concha (o chyba najbardziej intensywnym kolorze kwiatów)



a niektóre przez całe lato powtarzają kwitnienia - albo po prostu nie zaprzestają kwitnąć, ale to kwitnienie nie jest tak obfite jak w szczytowym momencie. Tutaj prusznik Victoria - kwiatów jest mniej niż u concha i są dość jasne, ale kwitnie prawie przez całe lato.


Są jeszcze wersje płożące - nawet mam taki, ale akurat ten mój jest póki co paskudny i jak na złość nie chce wymarznąć.

Co do samej mrozoodporności
- młode rośliny mogą przemarzać - mi młodziutki przemarzł w trakcie pierwszej zimy (4 czy 5 lat temu) w 2/3 wielkości, ale tego samego roku i tak zwielokrotnił wielkość. Ogólnie prusznik w gruncie rośnie w tempie gigantycznym. Niczym nigdy nie przykrywałam pruszników, ten największy rośnie dodatkowo w koszmarnym przewiewie. W tym roku mieliśmy -17 stopni (takie temperatury są rzadkością w Zachodniopomorskim) i najstarszemu ok 5 letniemu concha nic się nie stało natomiast młodszy Victoria który dodatkowo rośnie nie w gruncie tylko w donicach ściemniały liście ale ma nowe pąki więc same gałązki nie przemarzły. Tak czy inaczej młode roślinki lepiej zabezpieczyć, starsze radzą sobie świetnie bez niczego.

Miejsce na prusznik
Koniecznie słoneczne i najlepiej w miarę możliwości osłonięte, do tego z dala od tarasu - to chyba najbardziej "pszczołolubna" roślina jaka istnieje - w momencie kwitnienia nie różni się od ula.

Pruszniki dość ciężko się rozmnaża- przez prawie 2 lata mi się nie udawało- czas ma znaczenie - jedyne ukorzenione szczepki pobrane zostały późnym latem i jesienią.

Myślę, że inne osoby z forum mające pruszniki w gruncie też się wypowiedzą Na forum są osoby które mają zarówno pruszniki niebieskiej jak i różowe.

Gardenarium napisał(a)

Moim zdaniem powinny być proste linie

Pani Danusiu, dziewczyny kochane, jak interpretować ten rysunek? Jakie drzewa mogłyby być przy garażu? Czy to Nigry czy jakieś inne? I co oznacza ten niebieski kolor w tle? Strzalka czerwona na trawach?

Wiecie, to planowanie przyprawia mnie już o ból głowy...cały czas myślę, jak to wszystko rozplanować. W sobotę będziemy likwidować faliste obrzeża z kostki. Mam nadzieję, że da się jeszcze ją uratować.
Czy po lewej stronie od sąsiada mogłabym posadzić graby? Czy korzenie nie rozsadzilyby mi betonowego płotu? Na dole mogłyby być wtedy skrzynie z warzywami. Myślałam też o posadzeniu tuj prostopadle do płotu przed garażem, zaslonilyby go.