O jeszcze jakiś inny pieniek pozostałości po podkładce ale to nie szkodzi.
Są bardzo ładne nie narzekaj jak tylko się zwiążą z ziemią to będą śmigać.
Chciałam właśnie zobaczyć na jakiej wysokości jest to szczepienie. Ja może niżej zaszczepie. Mam samosiejek dużo to będę eksperymentować.
Jak ładnie się przebarwiają.
Jak dobrze, że się wpisałam na mój wątek teraz mam burze pod czaszka.
Elu ta pęcherznica była ścięta prawie do zera wiosną. Pięknie odbiła zresztą wszystkie tnę nisko co trzeci rok . Liście trzyma długo inne rośliny mam już w stanie bezlistnym.
Dalia troszkę ma za cienkie gałązki a kwiat ciężki ale jest piękna i zawsze jej jakieś podpory daję. To nie problem
Sylwia co się tak pięknie przebarwia na tym zdjęciu?
Ja jestem prawie na bieżąco, spektakle barw podziwiam, ale jakoś weny do pisania bardzo nie mam.
Sarenki szkoda. Kiedy w końcu ludzie zmądrzeją?
Działa! Rewelacja! Porządny sadzak mimo mojej ubitej gliny! Już go kocham. Spokojnie można wwiercić się w trawnik jej! No to będzie łąka z narcyzami na wiosnę
Jolu, też mam nadzieję, że będzie dobrze. Kaszlu już nie ma, czasami drapanie w gardle, ale to chyba normalne po chorobie. Nie gorączkowałam, więc szoku termicznego w organizmie nie miałam.
Dziękuję za troskę, nie jestem panikarą, ale czasami mnie ponosi, za co przepraszam ogół koleżeństwa.
Dalej podtrzymuję izolację od sąsiadów i przechodniów. Praktycznie nie wychodzę z domu. Czasami dobrze wiedzieć, co kryje się za "zwykłym kichaniem".