Mirelko, gracilimusy to przede wszystkim wielkie trawy i musisz mieć dużo miejsca chyba, że co dwa, trzy lata będziesz dzielić.
Najlepsze stanowisko to słońce, u mnie od rana do 17.00.
Potrzebują bardzo dużo wody jak i inne miskanty. Jeśli mają sucho to skręcają końcówki i zasychają. Miałam w donicy i mimo codziennego podlewania uschły.
Wody leję naprawdę dużo, już kiedyś pisałam, że przy tych upałach co nas nawiedziły w tym roku, 20 l na raz pod jednego lałam a mimo to okazało się, że w korzeniach była susza.
Ale te upały to dla wszystkich roślin były cierpieniem więc gracki cierpiały jeszcze bardziej. Często też wieczorem dostawały całościowy prysznic czyli zraszanie.
W pierwszym roku po posadzeniu miałam szał na nawozy. Co dwa tygodnie cały ogród dostawał floro..., gracilimusy również. Efekt był taki, że się pokładały a one naelżą do tych sztywnych traw co nawet mocny wiatr tylko nimi kołysze. W tamtym roku chyba tylko raz czy dwa były podlane floro...a w tym dostały tylko gnojówkę z pokrzywy
Dla mnie osobiście gracilimusy to najpiękniejsze trawy ale ja je kocham miłością bezgraniczną to nie jestem obiektywna

Jeśli o czymś zapomniałam to pytaj
A jak już wyszedł temat gracków to ponudzę jeszcze kilkoma ujęciami