koleżanka mnie poprosiła o coś innego, machnęła w powietrzu ręką zygzaka/falę że coś takiego by chciała , ja podumałam , zamówiłam co trzeba i sama zrobiłam
najbardziej jestem dumna ze zrobienia stelażu i połączenia wszystkich części
bo część "artystyczna" to już była sama przyjemność - mimo że też długo nad tym siedziałam
No i wiosenny piękny energetyczny wianek ja nic nie robię jeszcze w ogrodzie, bo u mnie jeszcze śnieg leży, więc i tak na razie muszę odpuścić.. pozdrawiam
Bardzo mnie wciągnęło wiankowanie, ale potrzebna jest mi ta chwila...wystarczy jeden dzień w roku
żeby oderwać się od rzeczywistości dla radosnej twórczości
Wianki z brzozowych gałązek są łatwe. Upleciesz ich mnóstwo, ja też pierwszy raz miałam stracha,
ale to łatwizna, oplatasz i skręcasz, tylko musisz mieć drucik florystyczny,
świeże gałązki brzózek są bardzo elastyczne
Kolory uzupełniają niedobory
A to płótno na tle którego wisi wianek mnie zainteresowało Chyba z historią. Jak widzę w domu piękne ramy/obrazy to włącza mi się szósty zmysł
Joasiu podkład mój jest własny brzózkowy...chociaż można użyć kaźdego z gotowych z wikliny, słomy, mchu, styropianu... ja miałam stary i go wykorzystałam