Dzięki Kasiu narazie nie odpoczywam, muszę na nowo ogarnąć wszystkie zajęcia dzieci, zorganizować się, poukładać godziny bo ja teraz pracuje na trzeci (?) etat... jako taksi może uda mi się popielić i wymienić w donicach w piątek i sobotę...
Świetnie sobie radzą, pewnie za rok będzie za gęsto, bo carexy i miskanty bardzo się rozrastają, róże na szczęście co wiosnę mocno przycinam
Ula w tym roku nie stosowałam, bo rok temu pod wpływem ogrodowiska zastosowałam i nie było żadnego efektu, epidemia przędziorków i mszyc.... w tym roku robiłam oprysk już w maju mospilanem i ogród sobie radzi, teraz muszę opryskać bukszpany bo widzę, ze je podjadają przędziorki
Wg mojej wiedzy promanal stosuje sie wiosną w temperaturze 10-12 stopni.
Z wyżeraniem żurawek już się pogodziłam... ale rh nie odżałuję...
Zaleca się lać w stężeniu 15 ml /1 l
Moniko różyczkom odpadają główki jak wszystkim okrywowym, moje róże są różowe a lariski niemal białe?
Ania ktoś powiedział, ze carexy nalezy wyczesywać Wzięłam to dosłownie
Aniu piłe też mamy, chyba miskanty piłą załatwię
O 3 min za wcześnie budzik dzwoni o 5:40
Odnalazła sie zguba?
Wiosną najpierw różowe, potem bieleją. więc może lariska?
Tosiu zdecydowanie nie przycinać na zimę tylk wiosną. Nawet nie spieszę sie z tym tak bardzo, bo do zimy do wczesnej wiosny trawy są największą ozdoba ogrodu. Dopiero gdy wychodzą cebulowe zaczynam ciąć trawy.
Magda jak masz dużo rozlepnic to juz bąble od sekatora będziesz miała wiosną 2014 nie wspominam o miskantach
U nas tez było długo mglisto, ale mam nadzieję że wreszcie jutro się ociepli, bo wrócę o cywilizowanej porze pracy do domu i zamierzam rabatę przy kuchni kontynuować
No na Podlasiu mogą nie przetrwać... jeśli będzie śnieg to wg mnie dadzą radę... najgorzej gdy duże mrozy bez śniegu.. Pozbieraj nasiona tej trawy jesienią.
Macham
Kasia wyurlopowałaś się?
Julka dopiero 50% rabaty zrobione Z drugiej strony będą kwadraty
oj jest mi strasznie miło, że pierwszy pos popełniłaś w moim wątku. Fajnie jak ktoś docenia moją pracę, że kogoś mogę inspirować. Gdybym dwa lata temu nie zdecydowała się na założenia wątku to nie uzyskałabym wielu rad i wielu pochwał. Dlatego zachęcam do założenia swojego wąku, zobaczysz ile osób jest chętnych do pomocy
nie przesadzaj masz super perspektywe i powiem Ci że ja lubiałam to moje zmaganie sie z ugorem, a teraz nuuuuda.... No muszę wydumać zmiany na frontowej ale to w przyszłym roku
hahahah uśmiałam się i pomyślałam sobie dobrze by było... ale póki co nierealne ( za płotem oczywiście).
Chyba mus zorganizować konkurs na nazwę bo ja pomysła nie mam
witam podlasiankę, na kórą rafiłam przypadkiem zaznaczam wątek by później do niego wrócić bo zainrgowaly mnie te drzewa które wyrosły jak grzyby po deszczu