Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Zielony Chram 14:01, 23 mar 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Bardzo mnie uszczęśliwiły plany wciągnięcia drzewek w zarys rabat. Staraj się jak najbardziej złagodzić falistą linię rabat (unikamy efektu herbatniczków ), tak aby koszenie trawnika kosiarką było jak najbardziej płynne.







Efekt prac wiosennych imponujący.
Ogrodowe marzenie Mrokasi cz. II 13:46, 23 mar 2025


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20889
Do góry
Dziś zrobiłam małą rewolucję w donicy. Wywaliłam z niej berberysy i wrośnięty w nie bluszcz. Resztę bluszczu znacznie ograniczyłam ale i tak zastanawiam się czy go całkiem stąd nie wywalić… Jednak zimą i wczesną wiosną fajnie wygląda zwieszający się z murku.
Efekt mi się podoba. Mam tam teraz sporo wolnego miejsca, chyba dosadzę niebieskie i białe dzwonki poszarskiego.
Przed (z daleka nie wygląda tak źle jak z bliska, berberysy to te kłębowiska na rogach donicy)

I po

A tak wyglądały berberysy poprzerastane bluszczem. Masakra.

Teraz się chmurzy, idę rozsypać nawóz na trawnik bo ma padać.
U Polon 13:22, 23 mar 2025


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 1435
Do góry
Dzięki dziewczyny
Ścieżka początkowo miała być z kamieni polnych, ale u nas jest lekki spadek terenu od domu do ogrodzenia, więc zeby ścieka była prosta, to trzeba było jednak dać obrzeże, więc zwykła kostka u nas okazała się być najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Dziękuję za opinię o skrzyniach, bo prawdę mówiąc to mnie załamały, ale że nic z tym już nie zrobimy, to wysiałam rzodkiewkę, marchewkę i szpinak i udaję, że wszystko jest ok

No i mam pytanko - pod wiśnią Kojou no mai nic mi nie rośnie, jest bardzo sucho, mimo, że zaraz obok, poza obrysem korony, już jest powiedziałabym „normalnie”. Wymyśliłam tam kostrzewę, tą zimozieloną poduchę - da radę? Obok chce liliowce (everyday lilly kremowe), a dalej żurawki (Lime rickey)
Namazałam palcem na zdjęciu: zielone koło drzewa to Kostrzewa, dalej jasne to liliowce, i kolejne zielone - Żurawka.

To suche z lewej strony to pozostałości zawilca, krzaczki to azalie, doniczki są tymczasowo

Może tak być?????
Ogród Basi i Romka 13:15, 23 mar 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7932
Do góry
Basieksp napisał(a)

Te fiolety są cudowne
Grzebiuszka ziemna 13:14, 23 mar 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7932
Do góry
Dziękuję Koleżanki

Papryczki wyszły na spacer:



Pierwiosnki białe od Urszulli zaczynają kwitnąć, bardzo lubię te białe:



Od strony północnej jakaś póżniejsza odmiana krokusików dopiero zaczyna, a w ogrodzie już przekwitają



Cieszą mnie 3 zakupione w ubiegłym roku cebule czosnku Alwus Maxima, mają już ze 20 cm wysokości




Pierwsze kwitnienie miodunki a wyżej mój cudny mak bylinowy, ma rozmnóżkę, próbowałam go z nasionek rozmnożyć, jakoś trudno było, musi sam z własnego wyboru widać:









Ogród Basi i Romka 13:02, 23 mar 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 13296
Do góry
Ogród Basi i Romka 13:01, 23 mar 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 13296
Do góry
Żółte pierwiosnki też zaczynają.
No i krokusy i ciemierniki
Ogród Basi i Romka 12:58, 23 mar 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 13296
Do góry
A dziś wieje, świeci słońce, wiatr zaczyna wysuszać glebę.
Porobić się nie da za mocno wieje ale jakieś zdjęcia zrobiłam
Powoli zaczynają kwitnąć miodunki, a na nich jedna pszczółka


Przylaszczki tak trochę słabo u mnie rosną ale jakieś są
Za chwilę będą nacyze.
Zielony Chram 12:21, 23 mar 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7932
Do góry
Darecka napisał(a)
Wybaczcie poniższy bohomaz, ale chcę się a Wami podzielić taką luźną koncepcją zmian, jakie się u nas szykują, mniej więcej widzę to tak (na razie chodzi mi bardziej o nowy kształt rabaty, niż same nasadzenia):



O!! Jak fajnie, podobają mi się Twoje nowe plany Powodzenia w nasadzeniach Dario
Twoja mam to utalentowana osoba, ściągnę sobie od niej te ładne bukieto-konstrukcje
Ogród prawie wymarzony … 12:01, 23 mar 2025


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9444
Do góry
Idzie nowe- fioletowe❤️

Pomidorowy Zawrót Głowy 11:27, 23 mar 2025


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5681
Do góry
Pomidory w tarapatach: Kiedy ziemia staje się wrogiem

Kiedyś myślałam, że wybór ziemi do wysiewu i pikowania pomidorów to bułka z masłem. Kierowałam się jeszcze do niedawna tylko ogólnymi wskazówkami przeczytanymi/zasłyszanymi w jakiś krótkich poradnikach. Wystarczyło kupić coś lekkiego, nieprzemoczonego i dedykowanego do warzyw (a nie te uniwersalne do kwiatów doniczkowych z powodu za dużej ilości nawozu). Prosta lista, prawda? Jak trafiłam na dwóch dobrych producentów ziemi tak tylko je kupowałam, nie testując już kolejnych.

W tym roku postanowiłam przebudzić się z letargu i zgłębić temat o tym jak wiele czynników wpływa na to by rozsady by mogły rozwinąć skrzydła (a raczej liścienie i liście). Decydując się na gotowe podłoża trzeba być czujnym niczym sokół i sprawdzić datę produkcji – stare zapasy mogą mieć niefortunne niespodzianki w postaci toksycznych substancji, które powstały podczas długotrwałego składowania. Nawozy używane do podłoży przeważnie mają w składzie mocznik, który hydrolizuje w środowisku wilgotnym wydzielając amoniak. Wysycenie podłoża amoniakiem podnosi pH (nie wszystkie rozsady to zniosą, bo za problemy z nie przyswajaniem fosforu może odpowiadać m.in. nieoptymalne pH), a dodatkowo amoniak uszkadza młode korzenie. Niektóre gotowe podłoża mogą być zasolone lub za ciężkie, nieprzesiąkalne, o złych stosunkach powietrznych. Wielu sprzedawców (nie producentów) trzyma takie worki złożone na paletach nie osłoniętych od deszczu i mocnego słońca. Nic więc dziwnego, że potem mamy inwazję ziemiórek czy walczymy z pojawiającą się pleśnią czy chorobami odglebowymi po przyniesieniu worka do domu. Myślimy, że to my nie mamy “zielonych rączek” czy umiejętności do uprawy rozsad, a to często przegrana sprawa od początku.

Moje zeszłoroczne podłoże miało tylko 18 miesięcy przydatności, zazwyczaj jest to koło roku. Pozostała z zeszłego roku niewykorzystana resztka trafiła do tunelu do wymieszania z tamtejszym podłożem i do pikowania ostnicy Ponytails, bo nie chciałam ryzykować utratą cennych odmian pomidorów. Kupiłam w styczniu czy lutym nowy worek ziemi Aura. Dotarł z datą produkcji listopad 2024 r. Zamawiałam online jak zwykle u tego samego sprzedawcy, który przechowuje worki w prawidłowy sposób (na płasko, pod zadaszeniem), jednak się machnęłam i zamiast zamówić worek do wysiewu (drobniejsza frakcja, dawka nawozu 0,6 kg/m3) zamówiłam ten do pikowania (troszkę grubsza frakcja, dawka nawozu 1,2 kg/m3).

Początkowo nic nie wzbudziło moich podejrzeń. Dopiero zaczytując się na innym forum w wątek o produkcji rozsady dowiedziałam się, że zbyt duża ilość nawozu na start może przeszkodzić w kiełkowaniu i pierwszej fazie wzrostu. Bardzo obrazujący był tam przykład przygotowywania mizerii - solimy pokrojone w plasterki ogórki by puściły wodę. Odwracając sytuację - nasionko pomidorka do skiełkowania potrzebuje wody. Jeśli znajdzie się ono otoczone zasoloną ziemią ze zbyt dużą ilością nawozu to będzie mieć utrudnione zadanie do zrealizowania. Dlatego w pierwszej kolejności postanowiłam dokupić mały woreczek ziemi z max. ilością nawozu 0,6 kg/m3. Objechałam 5 różnych sklepów - małe ogrodnicze, duży budowlany z działem ogród. Ziemia była albo źle przechowywana albo trafiali się tacy producenci, którzy nie podawali w ogóle na opakowaniu dawki nawozu startowego. Zrezygnowana wróciłam do domu i postanowiłam wybrać podkiełkowanie nasion na wacikach w przeciwieństwie do zeszłego roku, gdzie wysiewałam je wprost do ziemi.
Zielony Chram 11:21, 23 mar 2025


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
Darecka napisał(a)
Szklarnia pozazdrościła czystości meblom ogrodowym, więc zastosowała szantaż emocjonalny, aby nakłonić mnie do jej umycia, patrząc na mnie psim wzrokiem z niemym wyrzutem- przydałby się dłuższy wąż, żeby można było użyć karchera, bo mycie szczotką, przy akompaniamencie targanego za sobą mikrego wiadereczka z wodą to marny spektakl z równie marnym rezultatem

Mycie szklarni nie było zbyt inspirującym zadaniem, więc czas przenieść się do przedogródka, a tam.. łopatowanie





Pocieszę Cię, nasza szklarnia jest foliowa i mycie ręcznikami papierowymi i płynem do szyb też było niezłym wyzwaniem. Bo folia się jeszcze uciąga , a była mega zagloniona po zeszłym sezonie.
Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;) 10:39, 23 mar 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 5924
Do góry
Wykopki posadzone



To czeka bo większość w doniczkach więc może ale przewiezione na nową działkę . Coraz mniej roślin do przeniesienia mi zostało



Posadzone, blado wygląda, ale jak na ścieżkach wyłożę włókninę i całość wysciolkuje zrebkamipowinno wyglądać lepiej zwłaszcza jak drzewa i krzewy wypuszczą liście









Ciemiernikow jeszcze tam dosadzę - dookoła każdego drzewa / krzewu - pewnie ze 30 sztuk, ale jak zaczną przekwitać bo póki co pełno na nich pszczół
Zielony Chram 08:43, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
To tylko taki bardzo ogólny zarys, finalny kształt jeszcze bardzo do poprawki, bo za duży wywijas wyszedł, ale robiłam go wczoraj na szybko już na sam koniec dnia, a wiało przy tym tak okropnie (wybaczcie to mało wykwintne porównanie), jakby się Wałęsa powiesił



I na koniec przedstawię Wam jeszcze kota mojego szwagra, przed Państwem szatanisko z piekieł, kot Marian (na zdjęciu nie widać zbyt dobrze tych jego siarkowo żółtych oczu, na żywo na prawdę wygląda jak demon z czeluści) :






Zielony Chram 08:39, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Wybaczcie poniższy bohomaz, ale chcę się a Wami podzielić taką luźną koncepcją zmian, jakie się u nas szykują, mniej więcej widzę to tak (na razie chodzi mi bardziej o nowy kształt rabaty, niż same nasadzenia):




Zielony Chram 08:36, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Z ziemi wychodzą ukwiały:



Z kolei brzózka Shiloh Splash zostaje dowieziona w królewskiej lektyce na swoje nowe włości:




W ogóle jej nie widać haha. Tutaj też przydałyby się jakieś tetrisy.. coś tu nadal bardzo nie gra na tej rabacie, ale cierpliwości, coś wymyślę
Zielony Chram 08:33, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Przy okazji funduję sobie ogrodowiskowy manicure w najmodniejszym w tym sezonie na forum wiosennym trendzie a'la żałoba za paznokciami



Jestem miszcz kancikowania (co z tego, że trochę jakby pijany i gdzieniegdzie linia zawija wężykiem? )
Zielony Chram 08:30, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Szklarnia pozazdrościła czystości meblom ogrodowym, więc zastosowała szantaż emocjonalny, aby nakłonić mnie do jej umycia, patrząc na mnie psim wzrokiem z niemym wyrzutem- przydałby się dłuższy wąż, żeby można było użyć karchera, bo mycie szczotką, przy akompaniamencie targanego za sobą mikrego wiadereczka z wodą to marny spektakl z równie marnym rezultatem

Mycie szklarni nie było zbyt inspirującym zadaniem, więc czas przenieść się do przedogródka, a tam.. łopatowanie




Zielony Chram 08:18, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Kupiliśmy pierwszą partię kory, dojechały też kolejne zamówione roślinki.

Lobelia Starship (fioletowa) oraz Baptysja Pink Truffles. Mam na prawdę niezłą wyobraźnię, więc wyobrażam sobie, że wykluje się z tych doniczek coś, co będzie zachwycać w sezonie



Przy okazji pokażę salaka, wysianego przez moją młodszą siostrę z nasionka wydłubanego ze skonsumowanego owocu:

Zielony Chram 08:11, 23 mar 2025


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1658
Do góry
Dobrze, że dzisiaj też jest wolny dzień, bo zrobiłam mniej, niż planowałam, do tej pory (klasyk)

Ale po kolei- udało się odgruzować meble ogrodowe/ bujaki (tych drugich szczególnie mi brakowało )



Dostałam piękną, własnoręcznie wykonaną przez moją mamę wiosenną kompozycję, która teraz cieszy oko w altanie:



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies