Za liliowcami nie przepadam, jednak ten ogromny łan robi wrażenie. Jest śliczny.
Kolejne maki ładnie komponują się z bordowymi drzewami, które niesamowicie już wyrosły i przykuwają wzrok.
Te niebieskości przyjechały z ... rowu pod Wojsławicami Urocze!
Nawet zwykła mata na płocie zawieszona jest tak lekko i malowniczo... Jak oni to robią ?
Oczko a raczej jezioro po remoncie wygląda perfekcyjnie. Niestety zabrakło czasu, aby przysiąść choć na chwilkę.
Te ptaki są przepiękne. Podobnie jak duet a w zasadzie trio miskanta ML, niezapominajek i ogromnych kwiatów białego clematisa.
Studnia zatopiona w jednej z łączek. Dominują tu kwiaty białe i niebieskie.
Nie wiedziałam, że facelia ma tak uroczy kształt.
Druga łączka przykuwa wzrok makami.
Na podwórku magiczne przejście pod wierzbą. W tle jeden z wielu stolików i alejka... na tę chwilę orlikowa.
Kadry z podwórka, dosłownie kilka bo ogród główny wzywa i kusi
Sylwia i Wojtek mają niesamowity dar tworzenia. To urocze oczko powstało niedawno a wygląda jakby stało tu lata całe, tak cudownie już obrośnięte.
Spontaniczny spacer po Szmaragdowej Dolinie... dwie godziny to zdecydowanie za krótko by dostrzec wszystkie drobiazgi tego pięknego miejsca. Niestety żadne też zdjęcie nie odda klimatu ciszy i spokoju, przerywanej jedynie śpiewem ptaków. Zostawiam Wam kilka kadrów z tego uroczego miejsca Dziękuję Gospodarzom za zaproszenie
Przy wjeździe pierwsze drzewo jest ogromne. A budki urocze.
Nowa deska równie piękna jak stara.
Wzdłuż ściany powstaje cienista rabata. Przy furtce wita clematis.