Tak, jechaliśmy po nie ok. 250 km, w cięciu na razie jestem raczej słaba, dlatego wolałam oszczędzić sobie nerwów wiosną - przy tych czeka mnie tylko lekka korekta.
Pozostałe info wysyłam Ci na prive.
Mam te czosnki - i miejsca im jeszcze nie przeznaczyłam, więc może, może...
Kopytnik bardzo mi się podoba, na tej rabacie co pokazałam dałby radę, bo tam rozproszone słońce tylko do południa, ale na tej lustrzanej sobie już nie poradzi, bo tam słońca jest znacznie więcej - chyba runianka jednak odporniejsza na takie warunki.
Choć nie wiem - czy kopytnik dobrze znosi tylko cień / półcień?
U mnie na razie opuchlaków nie ma - odpukać!
Dużo ostatnio grzebałam w ziemi i znalazłam może z 6 larw chrząszcza majowego - nic poza tym.
Z limonkowych żurawek mam Lime Rickey od tamtej jesieni i radzi sobie bardzo dobrze, tylko zbyt intensywne słońce trochę ją przypala.
Dlatego pomyślałam o tulipanach, które kwitłyby wiosną, np. Green Star lub Spring green, albo Virichic (które akurat mam).
Zimowity chyba jakoś we wrześniu kwitną, ale żeby je w ogóle było widać to musiały być na przodzie.
Zdecydowanie aż chce się sadzić, gdy od razu widać efekt - tylko czemu dziś tak zimnooo!!!
Mam nadzieję, że po tej akcji nie skończę w łóżku z przeziębieniem.
Rabata przy tarasie i wykuszu - teraz moze widać dlaczego przed wykuszem mają być zmiany.
Odwódka z maleńkiej jeszcze teraz lawendy ma biegnąć do końca ściany.
Rabata po prawej stronie drzwi wejściowych (po lewej stronie będzie bliźniacza): 3 x Miskant Variegatus, 3 x RH Cunningam White, 5x carex Aurea Elata, 6 x kula bukszpanowa, 1 x Miłorząb Mariken.
Myślę jeszcze co ostatecznie pomiędzy te buksy - jest tam po 50 cm wolnej przestrzeni, a pomysłów jest kilka: runianka, konwalnik, Evergold, Ice Cream, ptasie łapki, żurawki limonkowe ... co obstawiacie?
Wiosną będą kwitły białe narcyzy przy buksach, po całości białe tulipany i myślałam o ciemiernikach, tylko gdzie je tam upchać?
Rabata będzie wysypana jasno-szarym grysem granitowym.