Justynko, ja bym jakoś tak ustawiła:



wtedy w środkowym oknie widzisz drzewo, po prawej altanę lekko przysłonietą małym swierkiem (Glauca globosa), a po lewej grupę z iglastych, może byc też z powtórzonym srebrzystym małym świerkiem.

Ambrowiec? - a jaką masz tam glebę?

trzy drzewka - nie bardzo według mnie, za to w narożniku prawym brzozy 'Doorenbos' byłyby bardzo OK - no i tam chyba jest słonecznie

przy altanie powinno byc cieniście i zacisznie - dobrze mi się wydaje? to może te rododendrony, a nieco dalej hortensje?

Jeju Ewa...że ci się chce???
Buziak za to

Może być jedno drzewo.... ale powiedz mi dobra kobieto jakie?????? Bo ja pojęcia nie mam. Dużą koronę musi mieć żeby wiesz co zasłonić Bardzo dużą.

Jaką ja mam glebę? Żwirownia tu kiedyś była. A później budowa parę latek....nieciekawa gleba
Mogę wzbogacić dla ambrowca...hehe

czuje się wycałowana, ale nie wiem czy to dobrze....? jak ja powiem mężowi???

Klon 'Drummondii' obejrzyj może ?

To nie mów

Klon nie brzydki...ale nie wiem czy mnie zachwyca.

możesz spróbowac ambrowca, ale nie wiem czy sobie poradzi - ciężko zmienić glebe dla dużego drzewa

poogladaj sobie jeszcze inne klony na stronach zszp
moze jakiś klon polny? - niewymagające są

Od polnego wolę już tego drummondii

desperacja przez Ciebie przemawia
pomyślę jeszcze
ale dzisiaj to już czas spać

bo, widzisz Justynko, jak posadzisz sobie coś takiego bardziej wymagającego, co trzeba w młodości okrywać (a będziesz to okrycie widziała w oknie salonu), chuchać i dmuchać - to może Ci się udać ale może też nie i wtedy ryzykujesz straszną frustrację...a tego Ci nie życzę

dobranoc

Chodzi za mną ten ambrowiec.
Trzy lata mogę okrywać....dla takich efektów jakie daje jesienią....ech

Dobrze, że jeszcze jest trochę czasu

Dobranoc!

Nie mogę spać...
Przerobiłam