Agnieszko 
, ogród podniósł się i to robi niesamowite wrażenie na żywo
Danutko różyczki są cud miód orzeszek

A Aga zabawkami jeszcze się nie bawiła

- tylko żmudnie podlewała - niech dziś przyjdzie na wieczór burza, bo nie chce mi się znowu prawie 2 godziny latać i podlewać
Iza dzięki za kciukasy......jeszcze kawał roboty przed nami.
Wczoraj latałam jak mały samochodzik próbując ogarniać całą akcję przenoszenia bylin i koszyków z cebulami - przecież one moje pierwsze ukochane wyhodowane

..mam nadzieję że przezyją.......
Co do odmian faktycznie dla mnie samej niektóre rzeczy to nowości
Alka tak wreszcie trafiłam na świetnego fachowca.
Skończymy prace to chyba baner na płocie z reklamą wywieszę.
Będę pana polecać - wszystkim ze świętokrzyskiego!!!!!!
Wczoraj nawet rozmawialiśmy o naszej "współpracy".
Pan T. mówił że nie robił jeszcze w ten sposób ogrodu.
Że plan sobie a to co się dzieje na działce sobie.
Np wykopujemy 5 ogromnych zielonych host.........szybko rysujemy linie przyszłej rabaty, małe dołki na jeszcze nie przywiezione świerki, i pani inwestor dzieli nożem hosty na 20 sztuk i obsadzamy nimi wyznaczone miejsca. Nic po kolei, na żywioł...........ale moim zdaniem efekty są
Wiedza i doświadczenie pana T z moją zwariowaną pasją ogrodową - da moim zdaniem nieoczekiwane ale dobre efekty
Lenko bardzo dziekuję

A jeśli piszesz o rabacie pod oknami domu - to już jej nie ma

...jest zupełnie coś innego - spokojnego i nazwijmy eleganckiego

. Jeszcze nie skończona bo została decyzja co dac na zakole. Miał tam być ten wielki klon, ale ze strachu o spadający zimą śnieg daliśmy go przy wejściu.......teraz trzeba po przymierzać roślinki i stworzyć jakąś nową kompozycję
Nicol chciałam wczoraj wstawić zdjęcia..ale zwyczajnie nie miałam na to czasu

.
Wczoraj do 15 działała z panami, a potem przyszli znajomi na grilla i między podlewaniem trzeba było się troszkę odstresować

. Dzisiaj główka troche boli hahahahahahaha, ale jesli tylko pogoda pozwoli będe dziś latała z roslinami i ustawiała po działce
Goście przyszli o 16 i byli do 21........jeszcze przed samym ich wyjazdem podlewałam ostatnie rośliny - szok ile tego jest
Danutko fotorelacja z wczoraj będzie zaraz........a dzisiaj na spokojnie obfoce końcowy efekt z wczoraj
----------------------------
Przepraszam że pisze może bez ładu i składu

.
Ale wrażenia i zmęczenie z wczorajszego dnia dają o sobie znać.
Dzisiaj chciałam ustawiać rośliny, musze je oczywiście podlać

, zrobić troche porządków, pomysleć na spokojnie co dalej, gdzie wsadzać moje byliny.....i chciałam tez znaleźć czas na zabawę z moimi chłopakami, bo wczoraj i przedwczoraj nie miałam dla nich w ogóle czasu :9.
No i psu nalezy się jeszcze długi spacer, bo bida wczoraj nie biegała bo jak? - trzeba go teraz pilnowac jak będzie biegał po działce, tyle roślin stoi w doniczkach, byliny gołe w ziemi - to raj dla ząbków mojego Silvusia
Biorę się za zgrywanie zdjęć