A tak się zastanawiam czy ciąć.
Z tego co wiem to już moża...i jesli się zdecyduję to ciachnę troszkę czubki co by je troszkę wyrównać. Reszta nie wymaga na razie cięcia.
Szampan od rana beze mnnie??? Foch!
Tylko pozazdrościć takiej rehabilitacji. I Apollo masz jego fotkę??
Dziś się oszczędzałam
Aż tak dobrze to nie mam...do finiszu troszkę brakuję. No i jeszcze drugi ogród czeka...masakra jakaś....
Fakt, czarująco to nie wygląda ale seselrie w sobote się przytnie i zaraz bedzie zielona no i ....o rany jak się nazywa to płożące?? O ironio wylecialo mi z glowy ale to jeszcze niemrawe bo dopiero jesienią sadzone więc liczę , ze teraz ruszy z kopyta...