eh, pierwsze problemy...
czy ktos sie z czyms takim spotkal? slyszalam, ze ogolnodostepne plyny grzybobojcze sobie z tym nie radza, ze nalezy obciac zainfekowane galezie, zeby nie rozroslo sie dalej, ale, pomimo ze nie ma tych lisci sporo, to jednak sa one rozsiane po calym krzewie. obciac calosc? troche szkoda...