Laurowisnia jest tu dośc popularna, jak kupowaliśmy nasze krzaki na żywopłot, to braliśmy ten krzew od uwagę, w końcu stanęło na leylandii, szybciej rośnie
Dostałam szklarnię "w spadku" po poprzednim właścicielu domu, i akurat mi sie przydaje na akwaria czy niektóre rośliny doniczkowe, tylko to centralne ustawienie jest denerwujące, a przenoszenie jej na koniec ogrodu jest pracochłonne oraz kosztowne, gdyż ma podłączenie do gazu i prądu.
Może faktycznie pomyśleć o rozebraniu murku jak sugerowała monteverde i zrobić tylko wąskie korytko na powiedzmy kilka brzózek które uwielbiam, postawić dwie ławeczki i już. Zobaczymy co architekt zaproponuje, nieraz zbiorowe pomysły są najlepsze.