Reniu, zgodnie ze sztuką ogrodniczą w pierwszym roku po posadzeniu nie powinno się dokarmiać tylko podlewać wodą. Przyznaję się, że stosuję się do tej zasady tylko w przypadku smaragdów i wiem, że nie jest to powód do dumy
Do bukszpanów stosowałam florovit do roślin zielonych w płynie.
Teraz przechodzę na naturalne metody...Sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądać
Dzisiaj zrobiłam oprysk mlekiem na mszyce, od piątku zaczynam stosować octan wapnia...
Wiem, że obiecałam fotki z ogrodu...ale ogród ponownie nie nadaje się do pokazania
Walczyłam ze starymi korzeniami, które miały być usunięte na początku powstawania ogrodu ale z mojego lenistwa zostały... Wtedy twierdziłam, że tak posadzę smaragdy, że te korzenie nie będą prtzeszkadzać...Oj ja głupio wtedy myślałam!!
Przez dwa lata męczyłam się patrząc na te wielkie przerwy między smaragdami aż w pon. nie wytrzymałam Opisywać tego nie będę ale każdy kto miał do czynienia ze starymi, wielkimi korzeniami wie co doświadczyłam...
Najważniejsza informacja to jutro jadę po 3 smaragdy i problem będzie rozwiązany
Przedpłocie mam ukończone to kilka słonecznych fotek