Elu, tak, przyjadę. Zarezerwuj dla mnie miejsce. Będzie ze mną jeszcze moja córka, wnuczek, jej koleżanka z synkiem ( początkująca ogrodniczka ). Nie wiem, czy rezerwacja miejsc wiąże się z jakimiś kosztami ?

ewsyg napisał(a)

bodziszek zaczyna kwitnąć

Czy to himalajski?
Mam sadzonkę i ma podobny kwiatek. Zrobiłam fotkę, ale on już przekwita i trudno będzie porównać

ewsyg napisał(a)

Zakwitł kolejny kosaciec

to jego debiut - warto było czekać, podoba mi się

Przepiękny kolor, taki głęboki
Niech się rozrasta, kiedyś moze mi kawałek kłącza uszczkniesz
Obejrzyj moje, może sobie coś wybierzesz?

Basiu, to bodziszek himalajski " Plenum ". Jak przyjedziesz to dam Ci nie tylko jagodę goji, może i tego kosaćca da rade, zobaczymy. Ja do Ciebie też zawitam, bo będę miała do załatwienia sprawę w Częstochowie. Pracowałam wczoraj na działce, przesadziła krzak tawułki. Dopieszczam warzywnik

Kolejne kosaćce zakwitają











Cztery inne ogłosiły bunt i nie kwitną w tym roku, wcale im się nie dziwie. Rosną w niezbyt dobrych warunkach. Jeden jest już przesadzony i nawet się fajnie zabrał. Jest też piękny różowo-liliowy. Nie kwitnie też z wysokich z falbanką biały, ciemny fiolet, i brązowy.

serduszka



żurawka Marmolada



takie pąki ma jeżówka również Marmolada

Ależ u mnie smakowicie się zrobiło

Pęcherznica sobie ładnie rośnie. W tamtym roku ją sadziłam jako małą roślinkę, a teraz jak szaleje

Zagęszcza się na " Owocowej wyspie"




Katalpa fajnie sobie rośnie

Najnowszy zakup, kto zgadnie co to za roślinka. Jeszcze jest malutka, ale docelowo to duża piekna bylina.

Mam nadzieję, że będzie jej u mnie dobrze


Ożywi las.

A, wczoraj miałam bardzo nieprzyjemną sytuację z pewnym gościem, który wpadł do mnie i został na dłużej. To nornica, wiedziałam, że jest, ale nie wyrządzała szkód, więc żyłyśmy w symbiozie - jak to mówią " gość w dom,Bóg w dom". I tak było do wczoraj. Robiąc obchód zauważyłam, że żółknie liliowiec.
Myślałam, że złapał chorobę grzybowa, chociaż jeszcze u nich się z tym nie spotkałam. Pociągnęłam za jedno kłącze, wyszło obgryzione, z kolejnymi było tak samo. Na szczęście pozostał jeden z fragmentem korzenia. Wsadziłam go do doniczki i zapodałam lek w postaci rosahumusa. A mój gość otrzymał czarną polewkę w postaci pysznych różowych granulek. Ze smutkiem życzę jej smacznego. Bardzo nie lubię tego robić.

Witam, wszystko obejrzałam i widzę, że nawet na piaskach można stworzyć piękny ogród. Zachwyciłam się irysem, tym łososiowym, uroczy.
Bodziszki też masz piękne, czemu ja ich nie mam? Chyba trzeba to nadrobić
Piszesz, że nie będziesz u Kapiasów? Szkoda.