Łukasz, a mnie się pomysl z rozplenicami przed oknem podoba. Mialbys widok na piuropusze traw, troche jak u Ewy w Wilczekj górze. A przed rozplenicami, ale od strony ogrody dalabym albo niższe trawki, albo rozchodniki, a jeszcze przed nimi zurawki. O tak: rozpkenice, rozchodniki i zurawki