Ja to potrafię namieszać, w końcu w fajny dzień sie urodziłam, hi, hi

Mordowało się to to całe lato w donicy, jesienią przymarzło, ale nie chce się poddać i rozsadziłem to do kilku doniczek. Czy warto tym się przejmować?

wawik napisał(a)

Mordowało się to to całe lato w donicy, jesienią przymarzło, ale nie chce się poddać i rozsadziłem to do kilku doniczek. Czy warto tym się przejmować?

Ale dlaczego w donicach? czyściec wełnisty świetnie sobie radzi w gruncie i zimuje też dobrze

To jest stachys byzantina, czyli czyściec wełnisty, czyli "królicze uszy", ładna i wytrzymała roślina zadarniająca na słoneczne stanowiska, mam z niej obwódkę i w kępach rośnie na rabacie. W zasadzie zimozielona, tylko trochę po zimie trzeba obskubać. W artykule Szefowej o zadarniających jest wymieniona.
Na wiosnę wsadź do ziemi.
Zagadka z tych łatwych była.

Gabriela napisał(a)

To jest stachys byzantina, czyli czyściec wełnisty, czyli "królicze uszy", ładna i wytrzymała roślina zadarniająca na słoneczne stanowiska,
Zagadka z tych łatwych była.

Oczywiście, zagadka łatwa była dla tych co znają odpowiedź, ale dzięki za skierowanie mnie na właściwe tory.
W donicy na dworze nie jestem pewny, czy by przeżyła, ale wiosną już będę wiedział co z nią zrobię.
Pierwszy raz to miałem i stąd problem, ale już po. Dzięki Aniu też.

ja bym go jeszcze teraz wysadziła z tej donicy do ogrodu, nic mu nie będzie