Był taki środek diazol 500 http://www.e-ogrodek.pl/ochrona_roslin/preparat/2686,diazol-500-eww płynie.
Sznurkami zrobiłam szachownicę i podzieliłam trawnik na metry 2 i podlewałam kwaterki konewką.
Zrobiłam to dwa razy w dwóch sezonach pod rząd ...nigdy nim nie pryskałam rabat bo on szkodliwy dla pszczół był. a taraz mechanicznie usuwam chrząszcze i robię odkrywki na trawniku. Nadal je spotykam ale już nie w takich ilościach ..tego preparatu już nie ma ale może Dursban działa podobnie, może oprysk calipso poskutkuje