makkasia napisał(a)

Martuś chcieli wody z węża bo robili coś na zewnątrz i nie mieli wody nie wiem jak można tak sie do pracy przygotowywać Dałam im wody aby jak najszybciej znikli mi z oczu
Maja dla Ciebie obserwuje o zgrozo ptaszki

jakie slicznosci

A tak na szybko sprawozdanie bo długo mnie nie było
wykulkowałam jedna rabatę, trochę" poprzestawiałam" pod brzozą, posprzątałam w roboczym i założyłam nową pryzmę kompostową, powykopywałam trochę tulipanów i czosnków, zasilałam trawnik i podlewałam florowitem, pryskałam Conici na przędziorka i wszystko na grzyby i mszyce...i zamówiłam po raz pierwszy rośliny u Marty _ Finki
Po kulkowaniu

zmiany pod Brzozą przed i po

Piwonia

No moja droga widoki przecudnej urody..wszystko dopieszczone,pozdrawiam

Róże w doniczkach zimowały zadołowane

Gazownicy i dewastacja ogrodu, cudo meble z palet, kulki pod brzozą, róże w donicach - się dzieje u Ciebie... Na szczęście po gazownikach śladu już prawie nie ma, a reszta cudna Pozdrawiam

czosnki i naparstnica dalej czarują choć dzisiaj już ich trochę wykoapałam

i zakupy

I róże

Małgosiu cieszę się, ze je mam i cieszę się, ze podobają się nie tylko mnie