Kasiu wszystko poczytałam, ale nie jestem w formie, więc tylko pozdrowienia i krótki PS zostawiam.

PS Mam borówki, nie zajmuję się nimi specjalnie i owocują. Wiosną tylko raz podsypałam naturalnym nawozem. Ale... mam różne odmiany obok siebie. Gwarantują nie tylko rozłożenie owocowania w czasie /w zależności od odmiany/, ale też /podobno/ wzajemne zapylanie. Nie potrafię dokładnie powtórzyć słów Pana, który polecał mi taki sposób na powodzenie w uprawie, ale wielka uwagę zwracał mi na to, by posadzić obok siebie różne odmiany.

... buksy zostają na swoim miejscu, nie przesadzasz ich jak radzili ?

Grzechem by je było przesadzać Wspaniale się prezentują a przecież nie tak dawno były sadzone Carexy pomiędzy nimi to bardzo dobry pomysł Ja bym tam jeszcze dorzucił jakąś niską bylinkę o białych kwaiatach np. szałwię omszoną .... tak tylko sobie głośno myślę

Moje ciemierniki z netu też maleńkie. Kiedyś było trudno je kupić w sklepach. Teraz nawet orientalne się pojawiają i to w kilku odmianach.

Odnośnie borówek to też sprzedawca zalcił mi dwie różne odmiany obok siebie. Teraz będzie ich trzeci rok, ale już w zeszłym był spory zbiór. Oba krzaczki mam posadzone w plastikowych obręczach bez dołu w kwaśnej ziemi. Poza zasilaniem na wiosnę i podlewaniem w bardzo upalne dni są bezproblemowe.