"Wielka" werbena to pojęcie względne, ale jak pomyślę o tym, jaką wysyłałam i w jakim stanie dotarła, to stawiałabym na to, że to jednak te najmniejsze ze zdjęcia są ode mnie i że w takim stadium też są wielkie
U mnie takie same. Wysadzę na rabatę, bo mam wrażenie, że wtedy najszybciej ruszą. Za to jestem przekonana, że zakwitną.
Niestety takiej pewności nie mam w przypadku tojeści. Monty też co roku ją sieje, więc może jednak zakwita...? Zobaczymy. Na pewno nie zimuje, bo nikomu ubiegłoroczna nie odbiła.