Masz rację Reniu to Pretty Princess, tak czułam że to będzie coś od księżniczki tak jak Irene,jak to możliwe że do tej pory nie spotkałam tej odmiany, w przyszłym sezonie obowiązkowo zagości u mnie
Ja też go wcześniej nie spotkałam, ale na pewno na niego zapoluję
Ja bardzo lubię Princess Irene za to, że ma taką sztywną łodygę, stoi prawie na baczność, ten wydaje się taki sam.
Cieszę się, że tulipan został rozszyfrowany
Aniu ogród masz ślicznie wymuskany, przemyślany i poukładany. Bardzo mi się podoba
Będę wpadać w odwiedziny
Pozdrawiam
Takie widoki mam ostatnio na ogród,ale to dobrze biała pierzynka przykryła róże to może nadchodzące mrozy nie będą dla nich straszne bo mam tylko okopczykowane te z jesiennego sadzenia