Z tym paskudztwem walczę bo pojędyńcze okazy jeszcze znajduję
zgnieciony naliściak zielony
i zjedzone liście wiśni,dobierał się jeszcze do buków i grabów
Miskanty przesadzane za Pastelle baardzo wczesną wiosną a raczej jeszcze zimą rosną,tylko jeden z czterech trochę się leniwi ale z czasem dorówna kolegą
Moje małe przedpłocie z jednej strony wjazdu z emigrantami ogrodowymi,dosadziłam do nich jeszcze róże Fairy
a grab Fastigiata czeka na kolegów...grabisze będą również po drugiej stronie przedpłocia