super te pomidorty masz ...tfuuu ...bo jeszcze urzekne
moje na dworze, krzaki słabsze ...prowadze na jeden ped ...fot nie robie bo szkoda pokazywac ...a przy twoich to juz napewno ...czekam na owoce bo teraz tylko one mnie interesuja....ciekawe czy warto mi byo bawic sie w sadzonkowanie ?
Kiedyś kiedyś sobie wyhodowałam koktajlowe ale skóra tak twarda była że dzieci nie chciały jeść.
Teraz mam też stracha że albo to albo jakieś choróbsko załapią.
Choć mam tam posadzone nagietki i na razie nie widać zbliżającej się choroby grzybowej.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Należy pamiętać o stopniowym usuwaniu liści od dołu, gdy na dolnym gronie najmniejszy owoc ma wielkość orzecha włoskiego,. Jednorazowo możemy usunąć max. 1- 3 liści ale nie należy tego robić codziennie. Zabieg taki można przeprowadzić, co 3 - 4 dni. Przy trwającej przez kilka dni słonecznej pogodzie usuwa się nie więcej niż 1 - 2 liście. Zrywanie liści należy wykonywać przy niskiej wilgotności powietrza oraz podczas słonecznej pogody, co przyśpieszy osuszanie ran a tym samym zmniejszy zagrożenie szarą pleśnią. Usunięcie większej ilości liści może spowodować zaburzenia w gospodarce wodnej rośliny i powodować pękanie owoców. "... Minimalna liczba liści, którą pozostawia się na początku uprawy tradycyjnej i w produkcji przedłużonej, wynosi 15–18 sztuk na roślinie, po ogłowieniu pomidorów — do 10 sztuk...".
Aniu,
no ja bym mniej usunęła, te dwa pięterka, mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli - ale nie martw się, nic im nie będzie, tylko następnym razem oszczędniej z tym podziałaj.