Kasiek, maskara jakaś. Znajomi wyprowadzili sie z Monachium, wrocili do Szczecina. Powiedziala, ze ma widoku policji, alarmow po dziurki w nosie. Dbaj się siebie!
O rany to był jakiś szaleniec ten napastnik....dobrze że ofiar nie jest więcej i że działał sam....ale każdej ofiary i każdego cierpiącego dziś rannego niezmiernie żal....i tym rodzinom współczuję straty...kurczę to mogło spotkać każdego z nas....wychodzimy z domów do centrów handlowych, do kin, tatrów czy na inne imprezy plenerowe....dokąd ten nsz zwariowany świat zmierza...?!?
Jak można się temu przeciwstawić....???