Muszelko, nawet nie wiesz jak ciesza mnie takie wpisy Pamietam nasza rozmowe pisana, a jakze, nie myslalam jednak ze po roku sie przypomnisz i opiszesz swoje doswiadczenie To bardzo mile, bardzo
Moje opuchlaki maja sie dobrze. Z racji tego ze wszyscy sasiedzi je maja i nic z nimi nie robia, zaczynam mniec je i ja. Ponownie. Najbardziej irrytuje mnie widok spacerujacego chrzaszcza po murku w bialy dzien. Przechodzi od sasiadow na moje rododendrony...Dalej bede walczyc bo przeciez nie pozwole im zjesc calego ogrodu...ale jezeli inni maja to w nosie to watpie w sukces Tym bardziej wiec, wpisy takie jak Twoje, sa miodem na serce ogrodnika. Tz Ogrodniczki
Jeszcze lezy kilka lisci, jeszcze rosna poziomki...Jeszcze roze wzrok przyciagaja i kusza swoim zapachem...Juz ptaki zagladaja w okna..juz pokarmu szukaja...
Lubie biel, bardzo lubie