miałam kiedyś za dziecka takie cudaki. Town Stefan mnie zachwycił. Ale też zaraz przypomniałam sobie ten skrzek o 5 rano i wieczny bałagan dookoła klatki.
Witam. Cudne to ptaszysko. Kiedys mkalam falista i tez tak paradowala. Latala po calej chalupie i przylatywala na zagwizdanie. Jadla z nami przy stole. Nikt tv nie ogladal tylko papuzke gdzie jest i co robi, ktoregos dnia wyfrunela i źaloba w domu.
Ależ cudny osobnik się pojawił w domu tata też miał faliste papużki, ale któregoś dnia też się ulotniły bo ktoś nie domknął klatkę (chyba mamuśka, bo nie chciała tych ptaszków)