Gdzie jesteś » Forum

Pokaż wątki Pokaż posty

Znalezione posty dla frazy "otaksa"

Całkiem nowy mimo, że stary. Po ogrodowiskowym remoncie (już prawie) 16:48, 19 lis 2023


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9613
Do góry
Margerytka40 napisał(a)
Najpierw ogólnie


Mirko
Ślicznie dziękuję za pochwałę różanki. Puchnę z dumy. Ta róża o którą pytasz to Mandarin. Bardzo odporna, bezproblemowa. U mnie nawet mszyce się jej nie tykają. Do tego ma piękne błyszczące liście, które bardzo długo pozostają na krzewach. Kwitnie niezawodnie, kwiatów multum. Jedynie co to nie pachnie. Mam tam trzy sztuki posadzone blisko. Wydaje się jakby był to jeden ogromny krzew. W opisach podają czasem, że to miniaturowa róża, ale ja bym jej tak nie nazwała. Spokojnie do pasa mi dorasta. Jesienią dosadziłam jeszcze trzy krzaczki tej odmiany w innym końcu różanki i liczę, że tam też będą tak ładne.
Szałwię po 2, 3 szt sadziłam. Głównie jest to Caradonna ale i jakieś NN, trochę niższe
Ogrodówki że zdjęcia to Otaksa. Diva bardzo późno mi zakwitła w tym roku. Może przez zimną i suchą wiosnę. Już myślałam, że zupełnie zastrajkuje. Ciężki to był sezon dla mojego ogrodu bo prawie bez mojej opieki. Ogrodówkom wszystkim posypuję jesienią ałunu i co trzy lata tak mnie więcej siarki. Divę też wybarwia. Chodzi mi po głowie by trochę ogrodówki okryć na zimę i wymyśliłam by zrobić takie pudła styropianowe bez dna i góry, same ścianki. Na górę narzuciłabym włókninę kokosową. Chcemy jechać i kupić styropian w grafitowym
kolorze by się tak nie rzucał w oczy jak biały. Zobaczę jak to wyjdzie



Pomysł na okrywanie ogrodówek wydaje się bardzo ciekawy, tylko jak okryjesz na całą zimę to mogą za wcześnie rozpocząć wegetacje, może dopiero na wiosnę to zrób, albo z częścią krzewów zrób tak a z częścią inaczej, przynajmniej będziesz wiedziała który sposób lepszy.
A moje dwie sadzonki Divy od ciebie pięknie zakwitły, mimo, że jedna była złamana, to wypuściła pęd z pąka poniżej i na nim zakwitła No takich hortensji to ja jeszcze nie miałam Posadziłam je już na miejsca docelowe, zobaczymy jak u mnie przezimują, bez okrywania też będę je wybarwiać, chciałabym mieć jedną fioletową.
Całkiem nowy mimo, że stary. Po ogrodowiskowym remoncie (już prawie) 08:47, 17 lis 2023


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Do góry
Najpierw ogólnie
Dziękuję za gratulacje. Bycie babcią to kolejny etap życia i odrobinkę żal, że to już, ale jest to też wielkie szczęście i radość.

Alicjo
Jak się teraz patrzy na różankę aż nieprawdopodobne, że tak tam było jeszcze zdaje się chwilę temu. W te burości teraz, wydaje się jak inny świat

Aniu

Do mistrzostwa to daleko, nawet o tym nie marzę, ale nie powiem różanka mi się udała chyba, przynajmniej latem

Helen
Dziękuję

Antracyt

Czerwiec i lipiec to jej najlepszy czas. W tym roku pierwszy raz kwitły na niej floksy, którymi przedłużyłam trochę okres atrakcyjności. Niewiele tam już można wcisnąć ale może uda mi się upchnąć jeszcze penstemony i astry niskie. Taki mam zamiar wiosną

Mirko
Ślicznie dziękuję za pochwałę różanki. Puchnę z dumy. Ta róża o którą pytasz to Mandarin. Bardzo odporna, bezproblemowa. U mnie nawet mszyce się jej nie tykają. Do tego ma piękne błyszczące liście, które bardzo długo pozostają na krzewach. Kwitnie niezawodnie, kwiatów multum. Jedynie co to nie pachnie. Mam tam trzy sztuki posadzone blisko. Wydaje się jakby był to jeden ogromny krzew. W opisach podają czasem, że to miniaturowa róża, ale ja bym jej tak nie nazwała. Spokojnie do pasa mi dorasta. Jesienią dosadziłam jeszcze trzy krzaczki tej odmiany w innym końcu różanki i liczę, że tam też będą tak ładne.
Szałwię po 2, 3 szt sadziłam. Głównie jest to Caradonna ale i jakieś NN, trochę niższe
Ogrodówki że zdjęcia to Otaksa. Diva bardzo późno mi zakwitła w tym roku. Może przez zimną i suchą wiosnę. Już myślałam, że zupełnie zastrajkuje. Ciężki to był sezon dla mojego ogrodu bo prawie bez mojej opieki. Ogrodówkom wszystkim posypuję jesienią ałunu i co trzy lata tak mnie więcej siarki. Divę też wybarwia. Chodzi mi po głowie by trochę ogrodówki okryć na zimę i wymyśliłam by zrobić takie pudła styropianowe bez dna i góry, same ścianki. Na górę narzuciłabym włókninę kokosową. Chcemy jechać i kupić styropian w grafitowym
kolorze by się tak nie rzucał w oczy jak biały. Zobaczę jak to wyjdzie

MagdaLenka

Dziękuję

Haniu

Szkoda, że dzieli mnie z wnusią sporo kilometrów, trochę rzadziej ją będę widywać ale pewnie nadrobię ilość spotkań siłą babcinego uczucia
W tym pędzie ogród był innym światem Haniu. Przyjeżdżałam i zalegałam w altanie. Nawet jak komary gryzły to było bosko
Pszczelarnia 09:05, 18 sie 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10214
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
klon Shirasawy i hortensja Otaksa a w nogach runianka japońska - zrobił mi się japoński zakątek






Piękne zestawienie
Pszczelarnia 21:16, 16 sie 2023


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Do góry
klon Shirasawy i hortensja Otaksa a w nogach runianka japońska - zrobił mi się japoński zakątek




i żółtawo w bukiecie



Mój ogrodowy pamiętnik 11:43, 25 cze 2023


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Do góry
Margerytka40 napisał(a)


Też ścinałam ogrodówki prawie do zera. U mnie pąki mają Otaksa i Bailmer. Diva póki co nie widzę choć ona zawsze później wypuszcza. Pytałam o tę Forever bo dostałam krzaczek i tak sama nie wiem czy go sądzić. Na razie w dużej donicy w altanie pięknie kwitnie.


Moje ogrodowe w donicach przechowywane w nieogrzewanym domku narzędziowym też zawiązały pąki.
W gruncie to u mnie kompletnie inna bajka. Praktycznie co roku muszę wyciąć do zera. Diwa na pewno ci wypuści młode pędy z pąkami. Ona jest niezawodna.
Forever and ever była pięknie zapączkowana jak ją dostałam i kwitła na niebiesko. I to było na tyle z jej urody . Posadzona do gruntu u mnie nie umie się zaklimatyzować. Ale może u Ciebie akurat będzie pięknie rosła i kwitła bo powinna skoro to odmiana kwitnąca na tegorocznych.
Mój ogrodowy pamiętnik 11:35, 25 cze 2023


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Do góry
Nowa12 napisał(a)


Z ogrodówek to tylko Diva Fiore mi kwitnie niezawodnie i na bogato. Praktycznie wszystkie ogrodówki wymieniłam na kwitnące na jednorocznych a i tak kwitną słabo albo wcale. Forever and Ever w zeszłym roku mi nie zakwitła a w tym musiałam praktycznie wszystkie ogrodówki ściąć do zera po zimie więc nie wiem ile i czy w ogóle zakwitną.


Też ścinałam ogrodówki prawie do zera. U mnie pąki mają Otaksa i Bailmer. Diva póki co nie widzę choć ona zawsze później wypuszcza. Pytałam o tę Forever bo dostałam krzaczek i tak sama nie wiem czy go sądzić. Na razie w dużej donicy w altanie pięknie kwitnie.
Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... 01:06, 13 maj 2023


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Do góry
Ja mam ogrodówki kwitnące na tegorocznych pędach i jest to fakt. Na pewno kwitnie Diva Fiore, hortensje Endles Summer-mam Bailmer. Co roku kwitnie mi też Otaksa. Nie okrywam ich zupełnie bo to nie na moje nerwy.
Ogrodowe wariacje 11:52, 17 sie 2022


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3020
Do góry
Wiaan napisał(a)


Monika rany od razu poznałaś co to za hortka Dziękuję bardzo za pomoc To, że duże nie będą to może nawet zaleta w moim niedużym ogrodzie szkoda tylko, że kwiatów magical nie buduje dużych.

Mam jeszce w donicy, dostałam w prezencie, dziwnie się przebarwia, a była piękna fioletowa.
Co to może być za odmiana? Może ją do gruntu wsadzę przy okazji liftingu

Aneta a masz może zdj tej hortki jak była w pełni kwitnienia? Bo tu na zdj jej kwiaty są już przekwitnięte. Duże kwiaty buduje Nikko blue, Endless Summer, Otaksa, Europa, Deustchland ale i też to są krzewy sporych rozmiarów od 1,5m wysokości wzwyż Ze średnich wysokości to duże kwiaty budują seria You &Me Together, Perfection, Expression, Princes Diana, Love i Miss Saori
April podbija las... 20:19, 26 lip 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13275
Do góry
April napisał(a)


Aga, to są hortensje ogrodowe. O ile dobrze pamiętam to Otaksa i są tam dwie sadzonki. Ale Ania narzekała że długo jej nie kwitły. Dopiero w tym roku dały taki niesamowity pokaz.
Potwierdzam, u Kwarteta jest niesamowicie pięknie.


Jak ogrodówki, to ja nie chcę . Ale trzeba przyznać, że są cudowne!
April podbija las... 18:53, 26 lip 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10214
Do góry
malgol napisał(a)


Boszz...ale widoki!! te różowe kule to jakieś Anabelki? Jakie? Ja tez mam niby rózowe ,ale sa tak blade ,że tylko wyobrażnia pomaga dostrezc tam róż


Jak już wyżej pisałam, to hortensja ogrodowa, chyba Otaksa, dwie sztuki. Pierwszy raz tak cudnie Kwartetowi kwitną. Wcześniej były kapryśne.
April podbija las... 18:42, 26 lip 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10214
Do góry
Agatorek napisał(a)


To są Annabelki? (Pink czy sweet, czy jakieś inne?) Ale chyba nie jest to jeden krzak, czy może jednak jeden?

Pięknie tam



Aga, to są hortensje ogrodowe. O ile dobrze pamiętam to Otaksa i są tam dwie sadzonki. Ale Ania narzekała że długo jej nie kwitły. Dopiero w tym roku dały taki niesamowity pokaz.
Potwierdzam, u Kwarteta jest niesamowicie pięknie.
Ogród hortensjowo różanecznikowy 17:44, 23 cze 2022


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3020
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Blue Engel takie bym chciała wysokie i rozłożyste.

Mam obszar pod brzozami przy oczku cholewcia nic tam nie chce rosnąć przez brzozy. Mam tam posadzone trzy hosty nisko zielone i rosną może Engela po sądzę.

Monia masz hortki przepiękne. Jest jakaś hortensja ogrodowa co która zakwita na tegorocznych pędach zapomniałam nazwy. Może ja masz
. Z wysokich i szerokich host są jeszcze odmiana Minke 1,40 szerokość, Big Daddy 1,20 szerokość, Sum and Substance 1,20 Empress Wu ta to jest gigantyczna osiąga 1,30 wysokości. Liberty jest bardzo ładna Sagae,Victory i Winter Snow ta jest odporna na słońce i dorasta do 1,20 wys.
Elu pewnie chodziło tobie o Princes Diane? u mnie nie ma ona ani jednego pąka ale jest trochę takich odmian kwitnących na tegorocznych pędach np. cała seria Endless Summer, Diva Fiore,Cotton Candy, Otaksa, Miss Saori.
Ogród hortensjowo różanecznikowy 19:15, 10 maj 2022


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3020
Do góry
mirkaka napisał(a)


Monika, w jakim regjonie mieszkasz? Może nie będzie tak źle
U mnie ogrodówki pięknie przezimowały, będą miały mnóstwo kwiatów, jeśli teraz nie przymrozi
Mieszkam w mazowieckim i powiem szczerze że w mojej okolicy to mało kto posiada ogrodówki a jak już to takie stare odmiany prehistoryczne np Europa, Otaksa i kwiatów też nie zawiele na krzaczkach ale co rok kwitną.Na te stare odmiany ciężko trafić w sprzedaży.
Rosengarden Naturalistyczny Ogród w Dolinie Łańskiego Potoku 09:55, 25 lis 2021


Dołączył: 25 paź 2021
Posty: 100
Do góry
Monika83 napisał(a)
.
Na to wychodzi że jest z tych starych prehistorycznych odmian typu Otaksa,Europa itp.I te stare odmiany są najbardziej żywotne i odporne na mróz niż nowe powstałe odmiany.
Muszę przyznać, że na hortensjach nie znam się w ogóle! w przeciwieństwie do Ciebie.. Dokupiłam kilka na gigantycznej wyprzedaży w dużym hipermarkecie-były mocno pokiereszowane i prawie bezlistne hmmm oby przetrwały zimę, muszę posprawdzać jakie to gatunki
Rosengarden Naturalistyczny Ogród w Dolinie Łańskiego Potoku 20:22, 24 lis 2021


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3020
Do góry
rozarosesarered napisał(a)


Ojej.. niestety nie znam. To jest wiekowa odmiana-najpierw przez 30 lat rosła u mojej babci, która zrobiła odsadki dla mojej mamy, moja mama zrobiła z niej kolejne odsadki, i dwie czy trzy wsadziłam w tym roku do ogrodu-rosną pod rododendronami. Będę obserwowała i jeśli tylko będzie udało się ją rozmnożyć, co pewnie potrwa rok lub dwa będę o Tobie pamiętała
.
Na to wychodzi że jest z tych starych prehistorycznych odmian typu Otaksa,Europa itp.I te stare odmiany są najbardziej żywotne i odporne na mróz niż nowe powstałe odmiany.
Ogród w remoncie 19:59, 04 gru 2020


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Do góry
HalinaF napisał(a)
Pani Asiu mam prośbę czy mogła by Pani podać odmianę hortensji ogrodowej tej niebieskiej.
Jaka jest Pani opinia czy rzeczywiście kwitnie na pędach jednorocznych ,a jak z zimowaniem ?
Śledzę Pani wątek ale teraz nie pamietam czy przy zakupie podawała Pani odmianę wiem tylko ze tania nie była.
Pozdrawiam Halina z Ełku





Zapewne chodzi o Diva Fiore. Potwierdzam, kwitnie na jednorocznych pędach i to na każdym pędzie. Moje wiosną musiałam ściąć tuż nad ziemią bo wszystko było suche. Pewnie przez zimną wiosnę bo zimy przecież jakby nie było. Mimo to kwitły, widać na fotce. Troszkę to kwitnienie było opóźnione tylko. Testuję jeszcze hortensje Otaksa i Endles Sommer. Z premedytacją nie okrywam ich na zimę. Też kwitły mi w tym roku. Zobaczę czy w przyszłym będą
Wszystkiego po trochu 07:31, 04 gru 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9613
Do góry
m_gocha napisał(a)
Mirka! Nieustannie zachwycam się tym szpalerem hortensji i powojników
Pięknie współgrają też z hortkami liście host

Jakoś niestety nie udaje mi się uzyskać tego niebieskiego koloru. W ubiegłym roku wbiłam do ziemi w okolice korzeni zardzewiały spory gwóźdź (tak ktoś radził ) i starałam się regularnie podlewać nawozem "Niebieska hortensja". Niestety tylko kilka kwiatów przybrało taki odcień blado niebieskawy (a właściwie bardziej siny) ale tak blady że trzeba było się wpatrywać żeby go zauważyć
Wiem że to napewno stara odmiana (też podejrzewam że to Otaksa) która może przebarwaić się na niebiesko. Może w glebie jest za mało glinu? Czy można kupić jakiś preparat?

U Ciebie Mireczko jest łagodniejszy klimat a i płot sprawia że jest zaciszniej

A i ciemerniki przecudne

Pozdrawiam cieplutko U mnie dzisiaj biało i już teraz -7


Gosiu, może w twojej glebie jest mało tego pierwiastka.
Ja też czytałam u kogoś o gwoździach, nawet zakopałam je wokół krzewów. Gwoździe to jednak nie Glin tylko żelazo.
Ja kupiłam w rosmanie dezodorant w sztyfcie, naturalny kamień-ałun potasowy, pokruszyłam go i podsypałam pod krzakiem. Ale jeszcze ważne jest kwaśne środowisko, tylko wtedy Glin jest dostępny dla roślin. No i wydaje mi się że to trzeba długo czekać na efekt niebieskich. Ważne aby co roku zakwaszać. Ja zakwaszam siarczanem amonowym, ale może warto jeszcze podlewać octem ?
Kiedyś czytałam że tym nawozem "Niebieska hortensja" trzeba bardzo wczesną wiosną podlewać, no i zakwaszać. Spróbuj może tym razem się uda
Może zrobisz latem parę zdjęć twoje hortki i porównamy z moją. Może to te same i na dodatek Otaxy
Wszystkiego po trochu 21:37, 03 gru 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Mirka! Nieustannie zachwycam się tym szpalerem hortensji i powojników
Pięknie współgrają też z hortkami liście host

Jakoś niestety nie udaje mi się uzyskać tego niebieskiego koloru. W ubiegłym roku wbiłam do ziemi w okolice korzeni zardzewiały spory gwóźdź (tak ktoś radził ) i starałam się regularnie podlewać nawozem "Niebieska hortensja". Niestety tylko kilka kwiatów przybrało taki odcień blado niebieskawy (a właściwie bardziej siny) ale tak blady że trzeba było się wpatrywać żeby go zauważyć
Wiem że to napewno stara odmiana (też podejrzewam że to Otaksa) która może przebarwaić się na niebiesko. Może w glebie jest za mało glinu? Czy można kupić jakiś preparat?

U Ciebie Mireczko jest łagodniejszy klimat a i płot sprawia że jest zaciszniej

A i ciemerniki przecudne

Pozdrawiam cieplutko U mnie dzisiaj biało i już teraz -7
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 22:34, 22 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Basiu (BasiaLT), Kasiu (Kasia_CS), Jolu (jolanka), Aniu (anabuko1), Basiu (basia3012) dziękuję za miłe słowa Lubię ciąć - zwłaszcza bukszpany. Póki co u mnie buksy bez ćmy, choć nie wiem czy poradziłabym sobie z przeglądaniem i pryskaniem tych największych.


Margerytka40 napisał(a)
Małgoś melduję, że hortki Twoje kwitną, co prawda niewiele ale zawsze to coś na takie maluchy. Muszę zmienić im miejscówkę wiosną bo nie za bardzo mają dobrą. Nie wiem ale ostatnio kupiłam sobie h. Otaksa. Wypisz wymaluj jak Twoje hortki wygląda. Może to Otaksy?
Asia cieszę się, że hortki przetrwały i nawet coś tam pokazały, że potrafią kwitnąć Ciekawa jestem czy kwitły u Ciebie na różowo czy bardziej niebiesko. Jestem pewna że jeżeli będą miały odpowiednie zakwaszenie to będą niebieskie. W jednej donicy miałam ukorzenioną 2-letnią sadzonkę i kwaśne podłoże - kwitła na niebiesko. Też podejrzewam że to może Otaksa


Jutro w planie resztę cebulowych posadzić i co się da uporządkować po ostatnich trochę chaotycznych przesadzaniach. A przesadzanie to skutek totalnego spustoszenia jakie poczyniły nornice na rabacie wzdłuż ogrodzenia. Ale o tym innym razem może...

Wianek listopadowy na szybko sklecony zostawiam

Pszczelarnia 19:27, 20 sie 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Przepięknie Ja lubię bardzo kontrastowe nasadzenia


Jedna hortensja i nie może się zdecydować, czy chce być różowa czy niebieska. W oryginale miała być niebieska. To chyba 'Otaksa', godna polecenia.



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies