Martko pojeździliśmy, więcej ja bo M musiał pracować. Ja już wtedy miałam fioła na punkcie ogrodów więc każda donica, rabata mnie interesowały.

Jolu, cieszy, że to nie jest fioł przemijający. Ciekawa jestem, jak on się zrodził?

Fantastyczna jest ta biblioteka, a u nas się przewala grubą kasę na beznadziejne pomysły

Wrześniowego oblicza ogrodu nie da się przypudrować, wyciąć jak pierwszego siwego włosa, wykadrować. Ono jest wyczuwalne w zapachu ziemi, wilgotnym powietrzu, w pęczniejących owocach krzewów, zniekształceniach liści. Wszystko spowalnia...





Jesień to fakt.

Dario, wydawanie publicznych pieniędzy wciąż jeszcze jest wydawaniem "jakichś" pieniędzy. Lubię czytać w ładnych wnętrzach, chciałam choć przez chwilę posmakować.
A tymczasem powrót do ogrodu i poranne szybkie fotki, jesień u mnie na całego

Nie dziwię się, że chciałaś posmakować Przebywanie w tak ze smakiem zaaranżowanej przestrzeni wpływa na człowieka pozytywnie. Dużo się jeszcze musimy nauczyć jako społeczeństwo, te jakieś pieniądze to przecież nasze ciężko wypracowane środki. Wrześniowy, wilgotny ogród trąci melancholią, ale liczymy na to, że złota jesień chociaż na chwilę do nas zawita

Jestem wielką fanką jesieni. Nigdy mnie ona nie przygnębiała. Mój organizm traktuje ją jako niezbędny element rocznego cyklu. Swoją jesień życia też lubię. Takie naturalne spowolnienie i możliwość cieszenia się czymś innym niż do tej pory. Zwiastuny Twojej jesieni wyglądają uroczo.

Rzadko zdarzało mi się spotkać bibliotekę, w której czytałabym książkę z przyjemnością wynikającą nie tylko z jej treści, ale i otoczenia. Ta helsińska biblioteka jest niesamowita. Pozostaje nam tym zazdrościć Finom umiejętności wyboru prezentu na 100-lecie.
Ciekawe jest to, że nikt nie był ciekaw, co my chcielibyśmy dostać w prezencie.

DariaB napisał(a)

Fantastyczna jest ta biblioteka, a u nas się przewala grubą kasę na beznadziejne pomysły

Tak przewala się. Nie moje to państwowe czyli niczyje takie jest podejście do publicznego pieniądza. Albo rozdawanie po uznaniu swój to trzeba dać nie swój to go olać.

U nas też są budynki na światowym poziomie np siedziba Nar. Ork. Symf. PR w Katowicach jak zewnątrz tak i wewnątrz kunszt architektoniczny widać z daleka a środek wykończenie majstersztyk.
Byłam na koncercie więc wiem.

Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu byłam w srodku. Warto zobaczyć.

Dario, pogoda dziś słoneczna, ogród nastroił mnie pozytywnie do pracy

Haniu, to jest wyższy stopień wtajemniczenia, akceptacja okoliczności przyrody
Helsińska biblioteka Oodi to jedno, zajrzałam też do księgarni projektu słynnego fińskiego architekta Aalto. Tam również natychmiast chciałam czytać Tym bardziej, że wiele książek jest w j. angielskim.


Elu, świetnie, że o tych miejscach piszesz. Przy okazji zobaczę. Mamy sporo przykładów ciekawej architektury. Budynek u mnie w pracy projektowała słynna pracownia Kuryłowicz. Dostał nagrody. Podziwiam nieustannie, cóż z tego, gdy funkcjonalność mocno kuleje...

Słońce potrafi wpłynąć na odbiór miejsca Dzisiejszy poranek zdecydowanie to udowodnił







Ostatnie zbiory z mini-warzywnika Czas na poplon.


Słonecznego weekendu!