Portret z grabiami rewelacyjny! Idealnie odzwierciedla charakter rasy. Uściskaj mocno ode mnie malucha
Swoimi kancikami uleczyłaś mój syndrom niespokojnych rąk. Planowałam cięcie róż, ale wciąż mnie nocne przymrozki powstrzymują...a że kantów do poprawy u mnie dostatek, po południu ruszam do działania
Justyś, jak Ty zasuwasz, podziwiam, pomocnika również i pozdrawiam! Uziemiona jestem i na ogród tylko mogę popatrzeć na zdjęciach lub czasem przez okno, jeszcze dobry tydzień poczekam na tę radość, ale potem już mnie nikt nie zobaczy gdzie indziej niż w ogrodzie
Monia ten psiak to czysty przypadek a może i przeznaczenie kto wie... Uwierz,ze z hodowli bym psa na chwilę obecną nie kupiła a tu przypadkiem pojawił się taki stworek i mamy go
Żebyś wiedziała ! cały czas jak jestem w ogrodzie on jest ze mną. Dziś nawet koc mu położyłam na schody bo piękna pogoda jest u nas, słonko świeci od rana-pańcia pracowała a pies spał")
Dziś kolejny dzień kancikowania-mam nadzieję ,że Chłop wróci jak już ciemno będzie bo będzie drama ,że 23 cm trawnika zabrałam
Pomocnik kradnie co popadnie- wczoraj "zaginął" mi sekatorek
Pańcia mu pozwala
Marta no pewnie ,że fajnie-do żywych wróciłam
odnosnie poszerzania- juz się sama z siebie smieję-ale to już na pewno koniec