Aneta stan rozplenic na pewno spowodowany jest suszą. Dziś u mnie pada dość długo i dość intensywnie więc jest szansa. że choc trochę doją do siebie.
Hakuro opryskałam środkiem na robale-zobaczymy- nie podcinałam.
Dawno u Ciebie nie byłam, a zawsze lubiłam Twój ogródek podglądać
Rozplenice, wbrew pozorom, są wymagające. U siebie przesadziłam na rabatę dość słoneczną w ubiegłym roku dwie. Kiepsko rosły, nawet źdźbła usychały, dopóki nie dałam im nawozu i nie poczuły wilgoci w ziemi. Kilka dni i zdecydowana poprawa.
Trawy uwielbiają dzielenie, ale nie zawsze dobrze reagują na wykopywanie całej karpy. Miskanty i rozplenice najlepiej podkopać z jednej strony, a potem mocnym uderzeniem szpadla od góry odciąć ten podkopany fragment. Jeśli wykopany fragment będzie duży, to można go szpadlem ociąć na mniejsze części. Dobrze jest, po upływie 3-4 sezonów, każdego roku odchudzić kępę. Nie ma wtedy problemów z zasychającym środkiem.
Justyno, miskanty i rozplenice produkują dużo zielonego. Do tego potrzebny im jest azot. Do nawożenia nadadzą się kupokulki lub azofoska. Lepsze będą te pierwsze. Prosa nie lubią nawożenia. Toszka kiedyś pisała, że one uwielbiają słońce, popiół i bardzo ubogą glebę. Takie warunki mają w naturalnych warunkach na prerii.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz