co znaczy '' miały mocno zacienioną podstawę '' ? pewnie głupie pytanie
Czyli nie mam co liczyć ze od dołu się zabuduja / odrosną ?

Patrycja_roz...

Foto pokazuje, że rośliny u dołu były ocienione - rosły im 'w nogach' inne lub były osłonięte np. murkiem. Można poprowadzić linię.
Wątpię żeby się zabudowały choć wykluczyć tego nie można. To jednak krzewy często przyjmujące formę drzewka nie byliny czy pnącza.


Pozdrawiam

patrycja_rozycka napisał(a)

co znaczy '' miały mocno zacienioną podstawę '' ? pewnie głupie pytanie
Czyli nie mam co liczyć ze od dołu się zabuduja / odrosną ?

To oznacza, że w szkółce nie chciało się pielić i mocno zarosły wysokimi trawami i chwastami, stąd przecena i wypchniecie ich za niską cenę, naiwnym posiadaczom ogrodów. Aby się pozbyc tylko. Podsadź je bylinami, krzewami, bo cudownego oprysku nie ma.

Od 2 tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem działki, która jest obsadzona tujami. Na kilku z nich zauważyłem lekkie przebarwienia (nie są mocno zielone tylko lekko przechodzące w brąz - całe drzewka, 3 tuje są brązowe od połowy w górę jak na zdjęciach. Proszę o pomoc czy to jakaś choroba, jak można z nią walczyć?

Mco2

Tuje są porażone przez grzyb powodujący zamieranie pędów drzew i krzewów iglastych. Stosowanym środkiem do oprysku jest Topsin, po 7 - 10 dniach Bravo i ponownie Topsin lub Sarfun. Niezależnie od oprysku należy usuwać porażone pędy, a opadające fragmenty utylizować.


Pozdrawiam

Mam prośbę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu z tujami.
Moje tuje rosną od ponad 15 lat i do tej pory nie stwarzały problemów aż do zeszłego suchego lata po którym jedna z nich zaczęła schnąć zimą "na zielono" a nie na rudo jak tuje innych sąsiadów( przypuszczam że po suszy letniej). Jest zdecydowanie do wycięcia . Ale zauważyłam że podobne objawy zaczyna mieć sąsiadujące z nią drzewko , też już przymarniało, jakby nieco przywiędło. Na moje oko to nie kwestia zeszłorocznej suszy ale chyba jakaś choroba, szkodnik. Proszę o pomoc.

Jeżeli zaczęła schnac w zimę to przez tzw. suszę fizjologiczną. Roślina zimozielona tez potrzebuje wody zimą, pewnie po suszy letniej była dodatkowo osłabiona i padła.

Konieczne jest regularne podlewanie. Tej juz się nie uratuje, ale trzeba uważać żeby następne nie padły.

Dziękuję za odpowiedz.To w sumie dobra wiadomość że z przesuszenia marnieją bo łatwo można temu zaradzić. Najbardziej obawiałam się choroby z którą walka bywa ciężka.

Nie można już zaradzić, one umierają, przeszły już pewną granicę, gdzie nie da się odwrócić skutków przesuszenia. Podlanie już nic nie pomoże.

Wiem Danusiu ale można uratować jeszcze na szczęście te które zostały. Idę podlewać !!!