Sylwia, to nie do końca tak...
. Ja po prostu jestem łasuch i uwielbiam lody mocno waniliowe. Dlatego poszukałam dobrego przepisu, który mi podpasował.
Gotować owszem, bardzo lubię i rzeczywiście dużo gotuję. Jednak latem nie urzęduję w kuchni zbyt wiele. Dla mnie wakacje, to trudny czas, bo dzieci siedzą ze mną w domu i ciągle czegoś chcą (najczęściej jeść). Sami sobie jeszcze nie zrobią, więc co się wezmę za jakąś konkretną robotę (ostatnio obrzeża w trawniku) to zaraz któryś synek przylatuje, że jest głodny. Jak zrobię im kanapkę, to za chwilę znów chcą pić. Wszystko, co zrobię "na zapas" topnieje przy mojej trójce w mgnieniu oka
. A jeśli już zdarzy się, że są już wszyscy na raz najedzeni i napici, to znowu trzeba ich rozdzielać, godzić, opatrywać rany. A jak ten scenariusz się wyczerpie, to znowu się nudzą i pytają, co mogą porobić. No makabra jakaś!
Nie dadzą w ogóle popracować. Obrzeża, które zwykle robię w 1,5 godziny wczoraj niestety nie zostały nawet dokończone. Fakt, że jeszcze gdzieś tam wychodziłam coś załatwiać, ale i tak nie dane mi było popracować. Czas wakacji to dla mnie naprawdę czas wytężonej pracy. Zdecydowanie spokojniej mam w ciągu roku
.
Latem często uciekam się więc do grila, którego na szczęście dzieci lubią.
A, miałam Cię zapytać jaką masz kosiarkę. Zapewne masz spalinową i z napędem. Ale konkretnie jaką i czy jesteś z niej zadowolona? Musimy zmienić kosiarkę na nową, dlatego pytam, a Seba zachwalał Twoje narzędzia
.