Na prawdę jakby byli dobrzy fachowcy to już by skończyli. Powinna być w jeden dzień wylewka, na drugi wszędzie regipsy, na następny gładź, a potem malowanie i pytki w kuchni - tyle mają do roboty, a wleką się jak ślimak
Miej świadomość , że takich prawdziwych fachowców to ze świecą szukać . Każdy z nas miał "przyjemność" przejść podobną sytuację . Będzie dobrze , dasz radę !!!
Sebek kubeł zimnej wody na głowę trochę ochłoniesz, w budownictwie to nie jak w ogrodzie, że wszystko w jeden dzień zrobisz..... wylewka musi związać żeby stelaż mogli przykręcić itp....... a po drugie jak by za szybko zrobili to byś mówił, że robili dwa dni a tyle kasy wzieli
Na prawdę jakby byli dobrzy fachowcy to już by skończyli. Powinna być w jeden dzień wylewka, na drugi wszędzie regipsy, na następny gładź, a potem malowanie i pytki w kuchni - tyle mają do roboty, a wleką się jak ślimak
Sebek kubeł zimnej wody na głowę trochę ochłoniesz, w budownictwie to nie jak w ogrodzie, że wszystko w jeden dzień zrobisz..... wylewka musi związać żeby stelaż mogli przykręcić itp....... a po drugie jak by za szybko zrobili to byś mówił, że robili dwa dni a tyle kasy wzieli
Tyż prawda Trudno gdybać jak nie znamy szczegółów
Właściwie to jest dobre, że sobie tanio liczą na szczęście - ale na prawdę żal patrzeć na nich jak robią.
Wczoraj dwóch miało dokręcić kawałki regipsów na jednej ścianie - tam jest może około 5 metrów kwadratowych - zgadnijcie ile to robili
Sebek nie znasz powiedzenia ......"prace trzeba szanować" a tak poważnie bo teraz są fachowcy i "pseudo fachowcy", a że tych drugich jest 3/4 to niestety częściej na nich się trafia.
Przemek ja na prawdę szanuję ich pracę, ale gdybyś był na moim miejscu to byś mówił to samo - uwierz mi na literki
Pseudo fachowców mamy też na wadowickim rynku co go robią - trzeci raz w jednym miejscu już targają kostkę - oczywiście ruch znów zamknięty.
A dlaczego - bo znów źle położyli fugę. No nie wiedzą chyba jak to robić - po prostu...
Sebek akurat budownictwo to mój chleb powszedni więc znam takie sytuacje bardzo dobrze, dla Ciebie no nowa sytuacja i się wnerwiasz ale tutaj nerwy nic nie pomogą tylko anielska cierpliowść
U nas też na rynku układali kostkę graniotową chyba z pół roku...... akurat w tym samym czasie ja u siebie tez zakładałem (pierwszy raz w życiu) i wydaje mi się, że dałem rade widzę pewne błędy ...no ale na nich człowiek się uczy a tam układała niby wielka firma brukarska i na kostce masz góry i doliny...tak krzywo poukładali, że można sie potknąć