Teraz może kilka słów o mnie, działce ogrodzie. W sumie powinnam od tego zacząć. Działka należała do teściów, przez wiele lat żyła własnym życiem, rosły sosny, pojedyncze świerki. Było mnóstwo samosiejek, gąszcz...Dzieci były małe, nie było czasu na przysłowiowe "ogarnianie terenu", zabiegi estetyczne kończyły się na koszeniu trawy, w miejscach, w których rosła. W 2016 r. zleciliśmy częściową wycinkę, z uwagi na kompletny brak słońca, następnie ręcznie karczowałam to co wyrosło przez wiele lat między drzewami. I tak powoli czas leci. Jest prąd, nie ma kanalizacji, w 2020 wykopaliśmy studnię głębinową - stara wyschła. Robimy wszystko sami, przekopaliśmy ręcznie działkę pod oświetlenie (rowy głębokie na metr łopatami). W zeszłym roku mąż zbudował taras, wybudował domek gościnny. Obecnie mamy plany budowy domku całorocznego. Mieszkam w Łodzi, mam 25 km na działkę, na której spędzam cały czas wolny. Jestem na tym etapie życia, że nie potrzebuję emocji związanych z dalekimi podróżami, wymyślnymi wakacjami, etc. Mój kawałek ziemi jest dla mnie wszystkim.
____________________
Iza
gdzieś pod Łodzią