Ja chyba i tak kupię jeszcze jedną, mam w szkółce blisko kilka odmian. Ale upatrzyłem Alexandrinę o biało-różowych kwiatach.
Doglądam wysiane warzywa, bo sucho bardzo przy takiej pogodzie. Swoją drogą już mi czosnek i cebula puściły szczypior, a sałata w gruncie wykiełkowała.
Co dwa dni dużo podlewam graby. Tak samo jak moje rozsadzane byliny i trawy.
Wczoraj był hydraulik do podłączenia hydroforu. My z bratem sami kompletujemy potrzebne rzeczy, typu sterownik, elektrozawory, czy rurę PE.
Ja zaś trochę czyszczę ziemię koło domu, rabaty na froncie już nakryte agrowłókniną. Posadziłem 3 dalie od babci. I tak leci czas
Zapomniałem o najważniejszym, jakoś pod koniec zeszłego tygodnia przepikowałem 80 pomidorów i 20 papryk
No to Ty też się nie obijasz. Z podlewaniem na pewno dużo czasu schodzi, a do pracy też trzeba iść, zarobić na to wszystko mają być w przyszłym tygodniu deszcze to Twoje graby pewnie wtedy rozwiną skrzydła fajny będziesz miał warzywny sezon, zazdroszczę, bo u mnie w tym roku warzywniczek zaniedbany, ale coś tam posiałam to może do obiadu będzie
A tu trawki Pony Tails i hortensje Limelight wyciągnięte z doniczkami z rabat przy tarasie. Przecięte były dość mocno. To te, o które pytałem jak ciąć.
Zdecydowaniem większe sadzonki niż te rosnące w zagęszczeniu. Jutro muszę je gdzieś zakopać.