Borówki kwitną i owocują na pędach 2 letnich i starszych. Na starych słabo. Więc jak w tym roku będą młode przyrosty, to w kolejnych sezonach z tych pędów będą już owoce. W teorii
U mnie się nie sprawdziło. Rok temu na mikrusach miałem po parę borówek, a teraz ani kwiatka ani nie urosły pędy. Nic z ziemi nie wypuściło. Muszę się przyłożyć do ich nawożenia. Albo za słabo kwaśne podłoże.
Zaś dwie nowe, kupione jako duże krzaczki mają kwiaty. Kosztowały 14 zł. Więc szukaj dużych. Pędów mają sporo i prędzej będą owoce.
Czytałam na innym wątku, że w Twoich myślach ponownie goszczą rozważania o rabatach, a nie warzywniku. Jak będziesz ponownie rozmowa o kolejnym projekcie, a ja będę mieć czas to rzucę jakimś pinem lub rysunkiem. Podobne kolory i rośliny lubimy, a mam trochę tego w swoich pinterestowych zbiorach.
My sialiśmy w maju, bez nawadniania. Mąż nie chciał kolejnego sezonu z błotem pobudowlanym i gliną. Na początku podlewaliśmy codziennie, co drugi dzień, a w największe upały nawet 2 razy dziennie podczas wschodów trawy. Było to uciążliwe, ale potem nie żałowaliśmy.
Dorzucę swoje 3 grosze Lidka. Cena w B. czy L. nie odbiega zbytnio od cen w tańszych szkółkach. Piękne borówki dobrych odmian kupiłam za około 10-12 zł w okolicznej szkółce. Drastyczna różnica była w wielkości, rozgałęzieniach i wielkości korzeni. Te supermarketowe często są przesuszone. Moim zdaniem tutaj lepiej te kilka groszy dołożyć to szybciej owoce będziesz miała. U teściów obok siebie w tym samym czasie posadzone były zarówno te ze sklepu jak i szkółki. Nie polecam tych pierwszych.
To prawda, że w maju się też udaje. Ale biorę pod uwagę piaszczyste podłoże u mnie, które nie trzyma wody. Teraz przez tydzień czasu 2 razy dziennie zraszam dosiewki i nowy, wysiany fragment na trawniku przy ulicy. W końcu po tygodniu pojawiły się pierwsze trawki To podlewanie jest męczące, nie powiem. Ale pojawiająca się zieleń to rekompensuje
Chodzi o rabatę między tarasami, bo generalnie teraz mam prawie wszystko na nią. Brakuje elementu centralnego: cis cięty w stożek, ewentualnie rozplenica jakaś duża lub misa z małą fontanną
Kupienie thuji powinno przyspieszyć realizację. Jutro powinna być mączka bazaltowa i obornik niby niegranulowany. Chcę to przekopać po całości. A pod rośliny już tylko podłoże wymieszane z ziemią rodzimą.
Popieram
Kupione za 8-9 zł na wyprzedaży jesiennej w markecie mnie rozczarowały. Dwie padły.
Po tym trafiłem w szkółce te duże, kwitnące za 14 zł. A były jeszcze większe w wyższej cenie (ale aż takich wielkich nie brałem). Zapominam foto zrobić