Ogólnie susza jest straszna, widać to po trawniku i nie tylko.
Czosnek Gladiator zaczyna kwitnąć, ale jest albo zasuszony albo przemarzł. Liście oberwałem, bo za chwilę sam by je zgubił. Druga odmiana nadal w pąkach, schowana w liściach kocimiętek.
Kocimiętki i szałwie Caradonna za chwilę zaczną kwitnąć
Akurat z rysunkami sobie bardzo dobrze radzisz i do tego rysujesz już w odpowiedniej skali A więc będę kibicować i sypać pinami inspiracyjnymi. Twoje kocimiętki i szałwie na bardziej zaawansowanym poziomie niż u mnie. Chociaż je mróz Ci oszczędził.
Widzę teraz, które gatunki przetrwały. Te, które szybciej wystartowały: sesleria, kocimiętka, szałwia. Z krzewów najlepiej hortensja drzewiasta, pozostałe gatunki wręcz przeciwnie.
A to teraz żałuję, że coś tam umiem rysować Pomyślałem o Tobie, bo fajnie mi podpowiedziałaś z wyjściem płytami na trawnik za żwirowym placem. Sam bym na to nie wpadł.
Wizja trawnika sianego w maju i bez stałego nawadniania mnie zniechęca. Jest tak strasznie sucho. Chyba się nie zdecyduję ostatecznie
Myślałem, że trochę suchy ten czosnek. A rozsady mnie wkurzyły. Stopniowo wynoszone na słońce i parę liści przypaliło. Aż się boję pomyśleć co by było pod folią.
Trawnik tylko dosiany przy ulicy i podlewam z węża codziennie. Jest to uciążliwe...
Póki nie będzie nawodnienia to nie siejemy. Będzie trzeba puścić 2 razy dziennie zraszacze, to może coś się uda. Ale to jeszcze daleko.