Postaram się Nie chce mi się nic w ogrodzie robić. Co postanowię że dzisiaj wysadzam ile się da to kończy się tym że część rzeczywiście sadzę ale jednocześnie coś podzielę i do doniczek. Na koniec dnia okazuje się że jestem na minusie bo więcej do doniczek wsadziłam niż wysadziłam. Taka niekończąca się historia.
A wczoraj wzięłam się za jeden pniaczek bo zachciało mi się zakonserwować go starożytną japońską metodą... Powiem ci Krysia, rąk to myślałam że nigdy nie domyję A ostatecznie okazało się że wygląda to "tak se"
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Nie znam tej metody,w ogole nie znam sie na postarzaniu czy konserwacji malo dzisiaj zrobilam w ogrodzie choc energii moc,deszcz mnie wygonil zapraszam na dobre winka
Karolina mam opoznienie i lenia nic nie wsadzilam,pisalam ze dla mnie pazdziernik bedzie w grudniuale powaznie mialam to zrobic troche dzisiaj ale padalo i bylo zimno,wiec leglam do spania w sobote ma byc w miare ladnie,duzo ich nie mam to posadze,wlaczylam plan minimum
Zagladam
Mam zaległosci w ogrodzie, cebule do posadzenia, darń do odkopania, wiele roślin jeszcze w donicach, bałagan w domu ( panowie robią mi schody), do tego same imprezy w najbliższym czasie ( w wekendy), dzieci z wizytą na Wszystkich Świetych, kupę roboty w pracy i...........chyba kota dostane
Buziam !
Ha, ha...spiżarnia pełna, odpoczynek był, spokojnie zdążysz z cebulowymi, ja przedwczoraj sadziłam, w deszczu, średnia przyjemność, utytłałam się
Poleniuchuj a potem zrobisz, zimy nie będzie