Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

Pokaż wątki Pokaż posty

Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

agambizu 23:07, 11 maj 2012

Dołączył: 11 maj 2012
Posty: 62
Historia..
dwa lata temu zakupione w donicach, wsadzone do ziemi, wierzch obsypany korą, nawożone dwa razy do roku nawozem do rododendronów, podlewane wodą nieodstałą, pomimo miejsca słonecznego (pełne słońce ) kwitły pięknie. Po pierwszej zimie dostały w kość, ale przeżyły, w zeszłym roku na wiosnę dostały nawozu, jednak z czasem widać było, że coś z nimi nie tak. Po kwitnieniu, zaczęłam je przesadzać. Skończyłam jesienią. Pod każdy wsypałam 80l torfu wymieszanego z ziemią w której były, na górę ok 15 cm kory. Dziura była dość spora, śred. ok 60-70 cm. W między czasie, wysypaliśmy kamień. W czerwcu kolejny nawóz. Na zimę owinęłam je włókniną, myślę jednak, że albo zmarzły albo są chore. Szlag mnie trafia na myśl , że wszystkie padną W tym roku jest jak widać na zdjęciach. Zaczynają żółknąć, blednąć, kwitną częściowo, pół krzaka kwitnie pół nie. Jednego już się pozbyłam. Z 9 krzaków które jeszcze zipią, jeden wygląda zdrowo (ostatnie zdjęcie). Na dzien dzisiejszy dostaja hektolitry wody, dostały nawóz do rododendronów i dodatkowo posypałam na kamień zakwaszaczem (nie pod krzak). Podlewam je też fusami z kawy sparzonej. Czytałam coś o mikoryzie. Może to by było lepsze? A może jakiś oprysk?

Moje wnioski i błędy popełnione, które wysnułam po lekturze forum:
- pH za wysokie = 6
- korzeń zbity, niestety nie rozbiłam bryły podczas przesadzania, za późno doczytałam
- za głęboko wkopane
- twarda woda
- chloroza??

Błagam , pomocy.. bo nie wiem już co robić. Nie chcę ich znowu wykopywać
















____________________
magja_ 16:20, 12 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Agambizu - przeskakujemy do chorób i szkodników, tam odpowiadam

http://www.ogrodowisko.pl/watek/868-rozaneczniki-choroby-i-szkodniki
____________________
agambizu 16:39, 12 maj 2012

Dołączył: 11 maj 2012
Posty: 62
ok, dzięki
____________________
asica 21:01, 30 maj 2012


Dołączył: 19 cze 2011
Posty: 3825
Gardenarium napisał(a)


Zbuntowany rododendron. Nie chce nam zakwitnąć. Jego pąki zasychają na takim etapie jak jest na zdjęciu. Kupiliśmy go w pełni kwitnienia i przez kolejne 3 lata nie doczekaliśmy się kwiatów.

[b[/b]


Niestety zbuntowany rododendron w dalszym ciągu choruje. Nie pomogły opryski skoncentrowane głównie na walkę ze skoczkami.Kilka pączków się rozwinęło, po czym reszta zamarła . Skoczki po piwrwszych opryskach sie nie pojawiły. W tym roku zafunduję mu również intensywną kurację antygrzybową.


Najdziwniejsze jest to, że po rodendronach, również tym chorym, nie widać żadnych
objawów choroby (nie licząc drobnych przmrożeń zimowych)

____________________
Asia Wizytówka ; Pokażę nasz ogród ; Wydzielenie warzywniaka; Wizytówka- warzywniak
magja_ 10:34, 01 cze 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Asiu - to ten na pierwszym zdjęciu?
Przeskoczmy do chorób i szkodników ok?

Byłam bardzo ciekawa co tam u Ciebie...

Oczywiście, że Twoje rh wyglądają zdrowo. Czy nawozy które dostają zawierają również fosfor i ile potasu?

Bo aż mi jest podejrzana ta ciemnozielona barwa liści. Zauważ też że ten mający kłopoty z kwitnieniem podwija liście do dołu. Może mieć zbyt sucho... Ty musisz to zweryfikować. Albo może mieć zwiększone zapotrzebowanie na któryś ze składników pokarmowych, np potas. Różne odmiany różne mogą mieć potrzeby. Te niedobory mogą być minimalne, ale odmiana wrażliwsza i zrzuca kwiaty.

Pamiętasz jaki kolor miały kwiaty jak go kupiliście? Czy był bardziej intensywny?

Szukałaś na początku wiosny pąków ze złożonymi jajami?

Jak skoczka wyeliminowaliśmy to teraz jedynym możliwym stanem rzeczy jest niedobór któregoś ze składników. Analiza gleby by nam pokazała, w przeciwnym razie celować będziemy na ślepo. Może trafimy

A masz jeszcze zdjęcie kwiatów które padły? Więdną i zasychają czy najpierw dostają jakieś plamy, kropki, nalot... i potem padają
____________________
wykasia 04:02, 07 cze 2012


Dołączył: 15 lut 2012
Posty: 75
Bogdzia napisał(a)


Rubinetta



Geisha Orange



Na pierwszym planie Geisha Orange, na drugim Kermesina.( nie liczę tej malutkiej z przodu)



Imponująca kolekcja, wspaniałe okazy. W Twoim ogrodzie wyglądają jakby nie sprawiały żadnych problemów, a mamy na Forum cały wątek o chorobach.
Jak Ci się Bogdziu sprawują azalie japońskie, ze zdjęć widzę, że pięknie kwitną i chyba nie masz z nimi problemów. Jakie odmiany mogłabyś polecić jako odporne. Podobają mi się zwłaszcza te o czerwonawych kwiatach.
Pozdrawiam
Bogdzia 20:07, 21 paź 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
wykasia napisał(a)



Rubinetta



Geisha Orange



Na pierwszym planie Geisha Orange, na drugim Kermesina.( nie liczę tej malutkiej z przodu)



Imponująca kolekcja, wspaniałe okazy. W Twoim ogrodzie wyglądają jakby nie sprawiały żadnych problemów, a mamy na Forum cały wątek o chorobach.
Jak Ci się Bogdziu sprawują azalie japońskie, ze zdjęć widzę, że pięknie kwitną i chyba nie masz z nimi problemów. Jakie odmiany mogłabyś polecić jako odporne. Podobają mi się zwłaszcza te o czerwonawych kwiatach.
Pozdrawiam


Wykasiu ja dopiero dfziś widzę że mnie o coś pytałas. szkoda ze nie weszłaś na mó wątek bo bym dużo wcześniej zobaczyła i odpowiedziała. Bardzo duzo zalezy od tego jak rosliny były posadzone tzn czy do kwasnej ziemi i jakie odmiany kupisz. Azalie japońskie to dośc delikatne rosliny. Z moich obserwacji wynika ze najlepiej sprawują sie w naszym klimacie Kermesina ( różowa) i Orlice ( fioletowo-niebieskie) Pozostałe niestety przemarzają w bardziej mroźne zimy ale czesto potem znów odbijają , niestety na ogół już w danym roku nie kwitną. Powinny byc sadzone w zacisznych miejscach by je trochę chronic od mrozu.U mnie faktycznie bardzo nie chorują . Jesli chodzi o azalie japońskie to tylko chorowały na powłocznika azaliowego ale dośc łatwo sobie z tym poradziłam tzn w pierwszym roku się to nie udało ale już w drugim było po problemie. Jeśli Cię interesują jakies szczegóły to chętnie napisze ale wolę u mnie w wątku bo tu prawie wcale nie zaglądam. Pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
paola1a 19:45, 28 lis 2012

Dołączył: 29 lip 2012
Posty: 354
Na wiosnę chcę przesadzić moje 3 sztuki Catawbiense grandiflorum bo do tej pory rosły pod modrzewiami i po pierwsze trochę im tam za sucho przy korzeniach a po drugie przed nimi rosną limelight które coraz bardziej się rozrastają więc czeka je eksmisja ( rododendrony) Więc mam pytanie Czy ktoś się orientuje jak ta odmiana znosi słońce? Mam też co prawda dla nich miejsce półcieniste ale jak by chciały rosnąć na słońcu to gdzie indziej bardziej mi by pasowały. A jeśli nie ta odmiana to które tolerują dosyć dobrze słoneczko?
____________________
Prostokątna rabata
Bogdzia 12:13, 02 gru 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
paola1a napisał(a)
Na wiosnę chcę przesadzić moje 3 sztuki Catawbiense grandiflorum bo do tej pory rosły pod modrzewiami i po pierwsze trochę im tam za sucho przy korzeniach a po drugie przed nimi rosną limelight które coraz bardziej się rozrastają więc czeka je eksmisja ( rododendrony) Więc mam pytanie Czy ktoś się orientuje jak ta odmiana znosi słońce? Mam też co prawda dla nich miejsce półcieniste ale jak by chciały rosnąć na słońcu to gdzie indziej bardziej mi by pasowały. A jeśli nie ta odmiana to które tolerują dosyć dobrze słoneczko?


Znalazłam Ci zdjęcie tego rh u znanego ich hodowcy p Ciepłuchy. Rośnie tam pod samym budynkiem więc jak dla rh są to warunki dośc ekstremalne.Jak widac jest wielki i piękny. Z mojego doświadczenia wynika jednak że wolą rosnąc w lekko chociaż cienistym miejscu. Wystarczy im cień rzucany np przez budynek przez jakąś częsc dnia. W słońcu dobrze rosną CunninghamsWhite, Franceska,Eskimo,Percy Wisseman, Album Novum i Rosseum Elegans oraz tzw rh Fińskie np Haaga, Helsinki University, Peter Tigersteadt .

http://www.cieplucha.com.pl/galeria.php?lang=pol&str=8&ogrod=1&ogrodhome=1
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
IZAURA22 09:43, 19 kwi 2013

Dołączył: 10 sie 2012
Posty: 10
Bogdzia,proszę Cię o szybką odpowiedż
Posadziłam Rh w stanowisko dla nich odpowiednie
Czy teraz mam je czymś zasilać?

Twój ogród jest dla mnie najpiękniejszy.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies